Aktualizowany 2010-09-21 09:29

Rocznie na szpik oczekuje ok. 300 chorych Polaków. To dla nich jedyna szansa na zdrowie i życie. Tymczasem w banku dawców w naszym kraju zarejestrowanych jest ponad 100 tysięcy osób. W porównaniu z innymi państwami wypadamy bardzo słabo. Możemy to zmienić, także my, elblążanie. 22 września w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym zostanie przeprowadzona rekrutacja potencjalnych dawców szpiku.
- Mamy dużo do zrobienia jeśli chodzi o podnoszenie świadomości społecznej – mówi dr Wojciech Wenski, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. – Właściwie już od dzieciństwa powinny być prowadzone szkolenia mówiące o tym, jak ważne jest oddawanie szpiku czy narządów. Społecznie reagujemy na dramat osób znanych. Wówczas jest głośno o transplantologii – kontynuuje dr Wenski. – Najlepiej jednak byłoby działać systematycznie i planowo.
Na świecie jest 11 milionów zarejestrowanych dawców szpiku. W Stanach Zjednoczonych, które – wiadomo - są potężnym krajem, ta liczba sięga 5 mln, w Niemczech 3 mln, a Wielkiej Brytanii ponad 600 tysięcy.
- My wypadamy dramatycznie żenująco – uważa lek. Wojciech Wenski.
Dawców mamy niby więcej niż w roku ubiegłym, ale i liczba chorych na białaczkę, chłoniaka i inne choroby układu krwionośnego wzrasta.
- Średnio rocznie na szpik oczekuje w Polsce ok. 300 osób. W tym roku ich liczba wzrosła do ok. 400 – mówi dr Katarzyna Chylińska-Wachnianyn, szpitalny koordynator ds. transplantologii WSzZ w Elblągu. – 260 spraw zostało zamkniętych, tzn. zakończyło się zgonem lub przeszczepem.
Idealna sytuacja to taka, gdy pobieranie szpiku jest możliwe od osoby spokrewnionej z chorym. Największą zgodność antygenów zauważa się u rodzeństwa. Jednak to tylko 25 proc. prawdopodobieństwa. Jeśli nie można znaleźć dawcy w rodzinie, szuka się go w bankach dawców szpiku, a tu prawdopodobieństwo „trafienia” jest jak 1 do 100 tys.
Kto może zostać dawcą?
- Każda osoba pełnoletnia, która nie przekroczyła 50. roku życia i jest zdrowa – mówi lek. Wojciech Wenski.
Elblążanie, którzy chcą zostać dawcami szpiku kostnego mogą oddać próbkę krwi i zarejestrować się np. w Gdańsku. Aby jednak ułatwić im procedurę, Wojewódzki Szpital Zespolony organizuje taki pobór u siebie. We wrześniu ubiegłego roku z takiej możliwości skorzystało 400 osób.
- To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania – przyznaje dr Wenski. – Laboranci z Gdańska byli przygotowani na pobranie 200 próbek. Nie spodziewaliśmy się tak potężnego odzewu ludzi. Teraz też Gdańsk wierzy w elblążan i przygotowuje 500 probówek – dodaje. – Rejestracja potencjalnych dawców szpiku odbędzie się w naszym szpitalu 22 września w godz. od 11 do 17. Każdy chętny musi mieć przy sobie dowód tożsamości, wypełnić deklarację i oddać krew, którą pobiorą pracownicy Laboratorium Immunologii Klinicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Przebadanie każdej próbki krwi to stosunkowo drogie badanie, a NFZ stawia limity. Dlatego część pobranych próbek jest zamrażanych i czeka na kolejną pulę pieniędzy, a ich dawcy muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać na potwierdzenie rejestracji w banku.