Na cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni z wojskowymi honorami pochowano szczątki Henryka Zająca, jednej z ofiar Sprawy Elbląskiej. Zmarł 6 lipca 1952 roku w celi, podczas śledztwa.
Były to wspólne uroczystości pogrzebowe starszego marynarza Henryk Zająca, który był jedną z ofiar Sprawy Elbląskiej oraz Adama Rychela, Karola Martyńskiego, ofiar komunistycznego reżimu.
- Ich szczątki zostały podjęte przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej i dopiero po 70 latach będą mogły spocząć z honorami wojskowymi na cmentarzu Marynarki Wojennej. W uroczystościach pogrzebowych wziął udział zastępca prezesa IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk. Uroczystość na cmentarzu poprzedziła msza w kościele Marynarki Wojennej pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, odprawiona przez biskupa pomocniczego Archidiecezji Gdańskiej Zbigniewa Zielińskiego – czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku
Henryk Zając zmarł 6 lipca 1952 roku w swojej celi, podczas śledztwa w Sprawie Elbląskiej. Dotychczas jego szczątki spoczywały na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko w Gdańsku.
- Był on typowym przykładem represjonowanego. Wychował się we Francji, tam przebywał też w czasie II wojny światowej. Dodatkowo był on żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych. Podobnie jak w przypadku innych zatrzymanych, śledztwo w sprawie Henryka Zająca prowadzone było w brutalny sposób, co potwierdzone zostało w 1956 r., kiedy wyroki zostały uchylone – czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.
Czym są wydarzenie związane ze Sprawą Elbląską? W nocy z 16 na 17 lipca 1949 roku wybuchł pożar w Zakładach Mechanicznych im. Gen. Świerczewskiego w Elblągu, który zapoczątkował wydarzenia nazywane „Sprawą Elbląską”. Po pożarze, pod zarzutem sabotażu, Urząd Bezpieczeństwa aresztował ponad 200 osób. Część aresztowanych nie miała żadnych związków z Zamechem, ich areszt miał charakter polityczny. Skazano 31 osób, w tym pięć na karę śmierci. Dwie osoby nie wyszły żywe z więzienia, a w różny sposób prześladowano około tysiąca osób. Był to najbardziej odczuwalny w Elblągu akt stalinowskiego terroru. Jedną z ofiar Sprawy Elbląskiej był właśnie Henryk Zając, którego znaleziono martwego w celi w Gdańsku.