no, to tak jak się mówi "aby Polska nie zginęła" - czyli robienie czegoś na odp. .rdol. .. z trzeciej strony - epatowanie "narodowymi dramatycznymi rocznicami" może dobrze wpisuje się w naszą sytuację republiki bananowej - czyli - 80% banków globalnych niszczących walutę PLN (jak nie kumacie, to znajdzcie gdzieś, jak się tworzy w Polsce i nie tylko - tzw. pieniądz), globalne koncerny nie płacące tu podatków - i masa lemingów wierząca, że wszystko jest w porządku, nie zauważająca, jak realnie zmniejszyły się ich dochody, poziom życia, i gwarancje na bezpieczeństwo socjalne (np. zajumane emerytury). .. którzy cieszą się, że jeszcze (jeszcze Polska nie zginęła!) mają pracę na najniższą krajową na śmieciówkę, i jeszcze mogą pójść "zaszaleć" do jakiejś "Bied(r)y", by wypompować te resztki swojej kasy na Kajmany, płacąc jednocześnie (w odróżnieniu od koncernu) za wszystko characze (to sięnazywa podatki??). .. wspierając w ten sposób swoje przyszłe bezrobocie, i pomagając własnym dzieciom "wybrać" emigrację z tego pięknego kraju. .. cóż. .. moze kiedyś "wrócim się przez morze". .. gdzieś w czasoprzestrzeni w odległej galaktyce. ..