
Sondaż portElu
Czy w Elblągu potrzebna jest karta mieszkańca?
Tak, to dobry pomysł | 55.8% |
Nie, mamy program Elblążanin Plus, który trzeba rozbudować | 11.6% |
Nie, niepotrzebne nam są takie rozwiązania | 22.8% |
Nie mam zdania | 9.9% |
Liczba głosów: 303. Sondaż został zakończony.
Darmowe wejścia do miejskich instytucji i pakiet rabatów w instytucjach i firmach – takie atrakcje zwykle oferuje karta mieszkańca. Sprawdza się w coraz większej liczbie miast, a prym wiedzie sąsiedni Gdańsk. W Elblągu karty nie mamy, mamy za to program „Elblążanin plus”, o którym po wyborach na razie cicho. Co z tym dalej miasto powinno zrobić?
Kartę mieszkańca Gdańsk wprowadził w 2017 roku, po ponad roku jej funkcjonowania wyrobiło ją ponad 330 tysięcy osób! - W projekcie karty chodzi o to, żeby mieszkańcy Gdańska mieli poczucie, że w zamian za to że tu mieszkają, płacą podatki itp., dostają coś bezpłatnego. Każdy lubi dostać coś w promocji, być w ten sposób zauważonym - mówił Paweł Adamowicz. - Ta karta staje się takim małym obywatelstwem, dowodem osobistym, drogą do umacniania patriotyzmu lokalnego. A tym mieszkańcom, którzy identyfikują się ze swoim miejscem zamieszkania, po prostu lepiej się żyje – mówił w październiku 2017 roku ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Z kartą mieszkańca gdańszczanie mogą raz w roku wybrać się bezpłatnie do jednej z 25 miejskich instytucji, np. zoo, Centrum Hevelianum czy na pływalnię, a osoby uczące się do 24. roku życia mają bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Karta – która ma postać plastikowej karty z chipem - upoważnia także do zniżek w wielu firmach, partnerach programu.
O to, by także w Elblągu wprowadzono Kartę Mieszkańca, apelował do prezydenta w jednej z ostatnich interpelacji radny Antoni Czyżyk. „W najbliższym czasie polecę departamentowi odpowiedzialnemu w Urzędzie Miejskim za promocję zapoczątkowanie koordynowania przygotowań do wprowadzenia w Elblągu „Karty Mieszkańca. Zachęcam również, aby członkowie Rady Miejskiej aktywnie włączyli się w promowanie tej idei. Temat mógłby być rozpatrywany i analizowany na komisjach Polityki Regionalnej i Promocji Miasta” - odpisał prezydent Witold Wróblewski.
Elbląg co prawda nie ma Karty Mieszkańca, ale program „Elblążanin Plus”, który w poprzedniej kadencji samorządu wprowadziła Rada Miejska na wniosek klubu PiS. Na jego mocy wprowadzono zniżki w przejazdach komunikacją miejską, ale po wyborach, które PiS przegrał, o dalszej rozbudowie programu na razie cisza.
- Na pewno będziemy zabiegać o to, by program „Elblążanin Plus” rozbudowywać o kolejne punkty. Planowaliśmy obniżyć opłatę za żłobki, prezydent w kampanii obiecywał nawet darmowe żłobki i na razie nic w tej sprawie się nie dzieje. Chodzi nam o to, by poprzez ten program przyciągać ludzi młodych, by nie musieli wyjeżdżać z Elbląga – mówi Marek Pruszak, radny klubu PiS i przewodniczący komisji polityki regionalnej i promocji. - Nie potrzebujemy Karty Mieszkańca, wystarczy rozbudować program Elblążanin Plus, który już istnieje. No chyba że chodzi o to, by kto inny mógł się pochwalić autorstwem pomysłu...
- Pomysł z Kartą Mieszkańca jest wart rozważenia, bo on zachęca do tego, by płacić podatki w Elblągu. Dzięki temu też moglibyśmy wiedzieć, ile tak naprawdę osób w naszym mieście mieszka. Po rosnącej liczbie aut na ulicach twierdzę, że wcale elblążan nie ubywa – uważa Cezary Balbuza, radny Koalicji Obywatelskiej, również zasiadający w komisji polityki regionalnej i promocji.
A co na ten temat sądzą Czytelnicy? Którą drogę powinno wybrać miasto? Rozbudowywać program „Elblążanin Plus” czy wprowadzić wzorem Gdańska Kartę Mieszkańca? A może stworzyć miks? Zapraszamy do dyskusji i udziału w sondzie.
Z kartą mieszkańca gdańszczanie mogą raz w roku wybrać się bezpłatnie do jednej z 25 miejskich instytucji, np. zoo, Centrum Hevelianum czy na pływalnię, a osoby uczące się do 24. roku życia mają bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Karta – która ma postać plastikowej karty z chipem - upoważnia także do zniżek w wielu firmach, partnerach programu.
O to, by także w Elblągu wprowadzono Kartę Mieszkańca, apelował do prezydenta w jednej z ostatnich interpelacji radny Antoni Czyżyk. „W najbliższym czasie polecę departamentowi odpowiedzialnemu w Urzędzie Miejskim za promocję zapoczątkowanie koordynowania przygotowań do wprowadzenia w Elblągu „Karty Mieszkańca. Zachęcam również, aby członkowie Rady Miejskiej aktywnie włączyli się w promowanie tej idei. Temat mógłby być rozpatrywany i analizowany na komisjach Polityki Regionalnej i Promocji Miasta” - odpisał prezydent Witold Wróblewski.
Elbląg co prawda nie ma Karty Mieszkańca, ale program „Elblążanin Plus”, który w poprzedniej kadencji samorządu wprowadziła Rada Miejska na wniosek klubu PiS. Na jego mocy wprowadzono zniżki w przejazdach komunikacją miejską, ale po wyborach, które PiS przegrał, o dalszej rozbudowie programu na razie cisza.
- Na pewno będziemy zabiegać o to, by program „Elblążanin Plus” rozbudowywać o kolejne punkty. Planowaliśmy obniżyć opłatę za żłobki, prezydent w kampanii obiecywał nawet darmowe żłobki i na razie nic w tej sprawie się nie dzieje. Chodzi nam o to, by poprzez ten program przyciągać ludzi młodych, by nie musieli wyjeżdżać z Elbląga – mówi Marek Pruszak, radny klubu PiS i przewodniczący komisji polityki regionalnej i promocji. - Nie potrzebujemy Karty Mieszkańca, wystarczy rozbudować program Elblążanin Plus, który już istnieje. No chyba że chodzi o to, by kto inny mógł się pochwalić autorstwem pomysłu...
- Pomysł z Kartą Mieszkańca jest wart rozważenia, bo on zachęca do tego, by płacić podatki w Elblągu. Dzięki temu też moglibyśmy wiedzieć, ile tak naprawdę osób w naszym mieście mieszka. Po rosnącej liczbie aut na ulicach twierdzę, że wcale elblążan nie ubywa – uważa Cezary Balbuza, radny Koalicji Obywatelskiej, również zasiadający w komisji polityki regionalnej i promocji.
A co na ten temat sądzą Czytelnicy? Którą drogę powinno wybrać miasto? Rozbudowywać program „Elblążanin Plus” czy wprowadzić wzorem Gdańska Kartę Mieszkańca? A może stworzyć miks? Zapraszamy do dyskusji i udziału w sondzie.
RG