UWAGA!

Problem 1 – Bezrobocie

 Elbląg, Problem 1 – Bezrobocie
fot. AD

Rozpoczynam dziś cykl tekstów zbierających i podsumowujących najpoważniejsze problemy, z jakimi będą musieli się zmierzyć politycy w przeciągu następnej kadencji elbląskiego samorządu. Chciałbym rozwiać obawy niektórych komentatorów, nie jest i nie będzie moim celem tworzenie programu wyborczego za kogokolwiek, nie mam zamiaru udzielania odpowiedzi na pytania, które stawiam. Niech zrobią to kandydaci. Jednocześnie, wychodząc naprzeciw artykułowanym w komentarzach oczekiwaniom czytelników, rozpoczynam ten cykl od przeglądu zagadnień związanych z elbląskim rynkiem pracy.

Na początek przedstawię sytuację. Według danych Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu, w lipcu 2010 mieliśmy 7247 zarejestrowanych bezrobotnych, co daje stopę bezrobocia na poziomie około 16%. Spośród tej liczby jedynie 1159 osób dysponowało prawem do zasiłku. Zdecydowana większość z zarejestrowanych podlega pod jakąś kategorię szczególną – są osobami poniżej 25 lub powyżej 50 roku życia, niewykształconymi, niewykwalifikowanymi, a co gorsza, z danych GUS wynika, że około 40 proc. bezrobotnych pozostaje bez pracy przez okres dłuższy niż 6 miesięcy. Pewnego rodzaju pocieszeniem jest fakt, że od marca 2010 liczba bezrobotnych systematycznie spada, ale wciąż jest najpoważniejszym problemem naszego miasta. Mimo wszystko jest to pocieszenie słabe, tym bardziej, że stale jesteśmy jednym z najgorszych pod tym względem dużych miast Polski.
       Osobną kwestią jest średni poziom wynagrodzenia w Elblągu. Niestety od lat znajdujemy się w grupie miast, w których te wartości są najniższe, jednakże uważam, że jest to pochodna wysokiego poziomu bezrobocia. W sytuacji, gdy podaż usługi, takiej jak praca, jest wyraźnie wyższa od popytu, cena maleje, dlatego, moim zdaniem, trudno zapewnić wyższe zarobki, nie zmniejszając jednocześnie bezrobocia.
       Moim zdaniem, z powyższego wyliczenia wynika, że lokalni politycy muszą odpowiedzieć na dwa rodzaje pytań. Po pierwsze, jak chcą umożliwić powstawanie nowych miejsc pracy. Obecnie miasto jest częścią Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale nie wykorzystuje tego faktu należycie, gdyż w ramach strefy na terenie całego województwa działalność prowadziło 36 podmiotów gospodarczych, z czego w Elblągu jedynie dwa. W porównaniu ze Szczytnem (dziesięć inwestycji) i Dobrym Miastem (osiem) wypadamy blado. Oprócz tego w budowie jest Park Technologiczny na Modrzewinie, który dopiero do 2020 roku ma wygenerować 3 tysiące miejsc pracy.
       Wydaje mi się także, że władze stawiały na duże inwestycje w centra handlowe – Porto 55, CH Siódemka czy Rapsodia, z których każda miała dostarczyć po około tysiąc miejsc pracy. Jak na razie wiadomo na pewno, że powstanie Porto. Z Rapsodią są kłopoty, o czym niedawno pisano, ale wszystko chyba zmierza w dobrym kierunku, natomiast o Siódemce nie słychać nic. Poza tym można założyć, że te obiecane przez każde z centrów tysiąc miejsc to liczba zawyżona i zakładająca pełne wykorzystanie powierzchni handlowych, natomiast liczba realna będzie niższa. Tak czy owak, potrzeby naszego miasta są większe, tylko gdzie szukać nowych możliwości?
       Według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową podregion elbląski odznacza się niską atrakcyjnością inwestycyjną dla działalności przemysłowej, średnią dla technologicznej, ale wysoką dla usługowej. Co to oznacza? Że ciężko będzie, nawet pomimo dobrej infrastruktury transportowej, sprowadzić do miasta duży przemysł, także park technologiczny z uwagi na brak wykwalifikowanych kadr może nie rozwinąć się tak dobrze, jakbyśmy sobie tego życzyli, poza tym jest to melodia przyszłości. Rynek usług z kolei może się nasycić, w końcu centra handlowe są właśnie jego częścią, a więcej niż dwa w Elblągu raczej nie powstaną.
       Pozostaje jeszcze problem aktywizacji wspomnianych przeze mnie wcześniej grup wykluczonych. Osób z jakiegoś względu mniej atrakcyjnych dla pracodawców. Czy znajdą one zatrudnienie w którymś z centrów handlowych? Bo raczej nie w parku technologicznym.
       Na koniec pytania, na które chciałbym, aby odpowiedzieli kandydaci na prezydenta i radnych:
       – Jak zachęcić inwestorów do korzystania z Warmińsko-Mazurskiej SSE i jak sprawić, aby wybierali oni nasze miasto?
       – W jaki sposób Park Technologiczny wpłynie na sytuację na naszym rynku pracy, skoro wśród zarejestrowanych bezrobotnych praktycznie nie ma osób z wyższym wykształceniem technicznym?
       – Przemysł, technologia, usługi – która z tych gałęzi będzie najmocniej wspierana i promowana przez władze, która z nich może być odpowiedzią na problemy miasta?
       – Co należy zrobić, aby nowo powstałe miejsca pracy były ofertą nie tylko dla młodych, prężnych i wykształconych?
       Czekam na Państwa propozycje.
      
       Czytaj też:
       Manifest wyborcy
      
      
      
Marcin Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • ma pan racje bezrobocie jest totalne a prywaciarze to chca zebys byl po studiach mial z 20 lat starzu i pracowal po 12 h za 1310zl a jak nie to firma ma 3 bramy to jest podejscie do pracownika mlodzi ludzie nie maja zadnej przyszlosci i czas najwyższy cos z tym zrobic
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    SZUKAJACY PRACY(2010-08-23)
  • Bezsensowne bicie piany. Te same pyski od lat w ratuszu i widać że najważniejsze dla nich są inwestycje na których coś można chapnąć. , ,Elbląscy biznesmeni '' to burki mają zasadę jak najwięcej do siebie, a pracownicy to kmioty którzy mają zasuwać i siedzieć cicho bo jak nie to jest pseudo kryzys i won. Ludzie popatrzcie na naszych prywaciarzy, to są buraki jakich mało w Polsce.
  • Idealne powyższe dwa wpisy. Chamstwo prywatnych pracodawców sięga zenitu. Ale kiedyś za to bekną. Ludzka wytrzymałość ma swoje granice.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    STARYDINO(2010-08-23)
  • Problemem nie jest bezrobocie, a oferowane przez pracodawcow UMOWY ZLECENIA i UMOWY O DZIEŁO. Ludzie pracują bez etatu, bez żadnych świadczeń, ubezpieczenia, bo na założenie własnej działalności ich nie stać. Druga sprawa to "najniższa krajowa" - ciesz się że masz etat i pracuj za grosze!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    problem(2010-08-23)
  • ratunek jest jeden: UCIEKAC. nie ludzcie sie ze cos tu powstanie, poza bankiem, kosciolem lub centrum handlowym. no chyba ze chcecie blagac na kolanach jakiegos frajera zeby was przyjal do roboty za 1000 zl.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    arnoldUPR(2010-08-23)
  • nigdy więcej pisuarów POLACY mają ich serdecznie dosyć co pokazali w wyborach prezydenckich kaczyński przegrał mimo wpływu na media publiczne i poparciu polonii która nie powinna zabierać głosu w tych sprawach pis w kolejnych wyborach poniesie jeszcze większą klęskę czego mu z całego serca życzę!
  • Powierzchowne podejście do tematu. Bezrobocie to bardzo głęboki problem społeczny i samo tworzenie nowych miejsc pracy nie wystarczy. Trzeba zmienić mentalność ludzi. Powyższe komentarze pokazuja jaka ona jest - dzielenie pracodawców na prywaciarzy i resztę, to relikt poprzedniego ustroju, z którego wiele osób jeszcze się nie wydobyło.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    oriana(2010-08-23)
  • Szlachta prywatnych przedsiębiorców zarabia na wszystkim- Na ty że przyjmie absolwenta, na tym że rencistę na bezrobotnym odpisze sobie coś tam od podatku. Menda prywaciarz da 1000 zł i wydaje mu się że jest bogiem i władcą. Jak wcześniej widziałem te lamenty kiedy zamknęli ul. Nietrzymana to płakałem ze śmiechu kiedy narzekali jak im jest źle i myśleli wyrwać jeszcze kasę od Heńka z ratusza. Na wymioty mnie bierze jak widzę prywaciarzy.
  • W Elblągu wszyscy wyciągają kasę ale nikt nie daje, praca za grosze, studia po ktorych jest sie bezrobotnym, kredysy z astronomicznymi odsetkami
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Papkis(2010-08-23)
  • Studiowac w elblagu ?? hahahahaahah
  • to w takim razie na co i za co otrzymują pomoc publiczną od prezydenta???? za co otrzymują krzyże (pani wicedyrektor PUP ) skoro nic się kontroluje tylko przyznaje staże, roboty publiczne a potem nie rozlicza???jak wyglądaja umowy z pracodawcami??? jakie robi się szkolenia i kto organizuje je pod kątem rynku pracy?????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ?????!!!!(2010-08-23)
  • Dziś każdy może założyć własną firmę jeśli ma chęć do uczciwej pracy, same tytuły mgr i oczekiwanie na super stanowisko od najczęściej marketingu i zarządzania nie wystarczą. Trzeba mieć swój też pomysł i wyczuć rynek ! Same studia nie wystarczą, ale trzeba tylko bardzo chcieć pracować, a nie udawać jak to jest nagminne w wielu instytucjach, organizacjach it. p. A kokosów nigdzie nie ma, po prostu pracuje się za grosze w naszym kraju, bo słaba gospodarka, słaba złotówka ! Ale kto chce, ma pracę choćby nie w swoim zawodzie!
Reklama