mam 95 lat i jak dzwonią żeby wyciągnąc kogoś z tarapatów to nigby nie odmówię, zawsze pomogę, daję na wykup z aresztu zawsze , co to jest te 20-30 tys zł przy wolnosci dla wnuczka, corki, kuzynki, sasiadki, szwagra, to są grosze marne, podobnie zawsze ratuję chore niewinne dzieci i wpłacam kasę , na winne nie wpłacam bo nie zbierają ale jak zaczną zbierac na chore winne dzieci to też wpłacę,