
- Jak tylko otrzymaliśmy komunikat o tym, co się dzieje, wszystkie służby ruszyły w teren. Zabezpieczaliśmy przede wszystkim szpital, rozdzielnię prądu, tak by zabezpieczyć osoby, które przybędą tam na dializy, bo to jest kwestia ratowania życia. Szpital nie został zalany. Dla nas istotne jest to, by woda, która tak nagle przybrała, spokojnie i bezpiecznie spłynęła, i by zabezpieczyć na całym nurcie Kumieli okoliczne budynki – mówi Katarzyna Wiśniewska, wiceprezydent Elbląga, która zwołała w mieście sztab kryzysowy. Zobacz zdjęcia.
Pierwsze zgłoszenia o tym, że Kumiela wylewa, zarządzanie kryzysowe miasta otrzymało około godz. 5. W ciągu kilku godzin wezbrana Kumiela zalała piwnice w wielu budynkach, halach garażowych i auta wzdłuż ul. Związku Jaszczurczego, Oboźnej. Zalała ul. Fabryczną, uniemożliwiła przejazd al. Grunwaldzką.
- Jak tylko otrzymaliśmy komunikat o tym, co się dzieje, wszystkie służby ruszyły w teren. Nasza reakcja była najszybsza, jak to możliwe. Zabezpieczaliśmy przede wszystkim szpital, rozdzielnię prądu, tak by zabezpieczyć osoby, które przybędą tam na dializy, bo to jest kwestia ratowania życia. Szpital nie został zalany. Dla nas istotne jest to, by woda, która tak nagle przybrała, spokojnie i bezpiecznie spłynęła, i by zabezpieczyć na całym nurcie Kumieli okoliczne budynki. Do dyspozycji mieszkańców wyznaczyliśmy dwie lokalizacje – przy ul. Zagonowej, i budynkach przy Grunwaldzkiej, gdzie można pobierać worki z piaskiem, by zabezpieczyć swoje nieruchomości. Oczywiście służby w priorytetowych miejscach również to zrobiły. Osoby, których samochody zostały zalane, prosimy po kontakt. Mamy do dyspozycji lawety, przewieziemy je na suchy parking – mówi Katarzyna Wiśniewska, pierwsza wiceprezydent Elbląga, która zwołała dzisiaj sztab kryzysowy (Michał Missan jest na urlopie, ale jak zapewniają urzędnicy jest w stałym kontakcie ze służbami kryzysowymi).
- Chcielibyśmy podziękować wszystkim służbom, które ciężko pracują. Ta sytuacja była trudna, ale teraz się już stabilizuje. Robimy wszystko, by przejść już do tego etapu kontroli, sprzątania i pomocy naszym mieszkańcom. Nikt nie zostanie bez pomocy – obiecuje Piotr Kowal, wiceprezydent Elbląga.
Od rana w Elblągu było ponad 50 interwencji straży pożarnej.

– Obecnie na terenie miasta pracuje 200 strażaków. Decyzją komendanta wojewódzkiego do Elbląga zostały skierowane jednostki z powiatu ostródzkiego i iławskiego. Z relacji, które otrzymuję od dowódców poszczególnych odcinków, wynika że woda powoli stabilizuje się w korycie. Zdajemy sobie sprawę, że tych zgłoszeń może być jeszcze więcej. Każde zdarzenie obsłużymy, będziemy pomagali w wypompowaniu i oczyszczaniu tam gdzie nasza pomoc będzie niezbędna. Prosimy o cierpliwość – mówi mł. bryg. Bogdan Grzymowicz, komendant miejski PSP w Elblągu.
Historia się powtarza
Dzisiejsze podtopienia na Związku Jaszczurczego i w okolicy to kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich ośmiu lat. Mieszkańcy przypominają powódź z 2017 roku, w rozmowach z nami niektórzy mówią, że jeszcze rano słyszeli od zarządzania kryzysowego uspokajające komunikaty.
- Dzisiejszy stan wody jest wyższy niż w 2017 roku. W pewnym momencie z naturą nikt nie wygra. Gdybyśmy nawet chcieli rozstawić rękawy wzdłuż całej Kumieli, to gwarantuję, że ona znalazłaby zatrzymanie na przepuście po drugiej stronie Grunwaldzkiej, bo to jest newralgiczny punkt i wylałaby, cofając się w tę stronę, w którą się dzisiaj cofnęła – stwierdził Tomasz Świniarski, dyrektor departamentu zarządzania kryzysowego w Urzędzie Miejskim w Elblągu. – O godz. 1 mieliśmy ostatni meldunek pogodowy uspokajający. Mówiący, że stan Kumieli jest niski. Wczoraj po południu robiłem objazd miasta i o wiele niebezpieczniej wyglądała rzeka Babica. Od godz. 1 nastąpił lawinowy wzrost poziomu wody, sami zastanawiamy się jak to się stało, że aż tak intensywnie przybrała. Wiedzieliśmy przecież, że przybierze, bo informowaliśmy wczoraj mieszkańców o tym, że można pobierać worki i piasek, ale nie że będzie to tak intensywne – stwierdził dyrektor. – Niestety było wiele interwencji w Tolkmicku i okolicach i strażacy musieli się przegrupować, by pomóc w Elblągu. W krótkim czasie stan wody przybrał o 30-40 centymetrów. Sam chodziłem po klatkach schodowych, ostrzegając mieszkańców, by jak najszybciej zabierali samochody. O tej godzinie wiele osób jeszcze spało... - mówił dyrektor.
Na zbiornik poczekamy
Elbląg cały czas czeka na zbiornik retencyjny, który ma powstać do 2029 roku przy ul. Marymonckiej i który ma zapobiec tego typu powodziom w tym rejonie miasta.
- W 2017 roku zaczęliśmy budować zbiornik, którego nie możemy na razie skończyć. W pierwszych założeniach mieliśmy wstawienie progów, by spowolnić nurt Kumieli. Koncepcję się zmieniły. Potrzebne są dwa zbiorniki – jeden mokry, drugi rumoszowy, który będzie zatrzymywał to wszystko, co z wodą płynie. Swoimi własnym zrobiliśmy wykaszanie i oczyszczanie koryta Kumieli, choć nie do końca, ale największym problemem jest to, że jest to rzeka górska, ma duży przepływ i jeżeli się rumosz (fragmenty drzew i innych elementów, które płyną rzeką – red.) wytworzy na górze, spada na dole, to przepust pod Grunwaldzką się zapycha i nie pozwala wodzie dalej płynąć, stąd woda się cofa – wyjaśniał Cezary Terech, dyrektor zlewni Elbląg, przedstawiciel Wód Polskich.
Po godz. 10 woda w Kumieli zaczęła opadać na tyle, że przejazd al. Grunwaldzką stał się ponownie możliwy.
Aktualizacja:
Stan na godz. 14:30:
Poziom wody w Kumieli opada, sytuacja się stabilizuje. Wszystkie ulice poza odcinkiem ul. Zw. Jaszczurczego od Al. Grunwaldzkiej do ul. Oboźnej są już przejezdne. Służby miejskie, EPGK i Zarząd Zieleni Miejskiej prowadzą prace porządkowe. Służby wypompowują wodę z piwnic w rejonach, w których doszło do podtopień.
Władze miasta skierowały do wojewody warmińsko-mazurskiego Radosława Króla wniosek o uruchomienie wsparcie wojska w usuwaniu skutków miejscowych podtopień.
- Komunikacja miejska wróciła do normalnego funkcjonowania. Zarząd Komunikacji Miejskiej informuje, że wszystkie linie wróciły na trasy, mogą występować ewentualne tymczasowe opóźnienia na wybranych liniach - informuje Adrianna Kuzko z zespołu prasowego Biura Prezydenta Miasta.