Cztery byłe pracownice elbląskiej spółki Hetman wygrały proces ze swoim byłym pracodawcą. Jan Przezpolewski, szef firmy musi im zapłacić odszkodowania w wysokości trzymiesięcznej pensji.
To od 2500 do około 2700 zł dla każdej z nich. Część prezes musi zapłacić od razu, pozostałą kwotę dopiero po uprawomocnieniu wyroku.
Przypomnijmy, że szwaczki dostały wypowiedzenia pod koniec maja br. Oficjalnym powodem zwolnień była likwidacja zakładu. Kobiety mają na ten temat inne zdanie. Twierdzą, że straciły pracę, bo prezes chciał się pozbyć z firmy związku zawodowego.
Sąd uzasadniając swój wyrok stwierdził, że przy wręczaniu wypowiedzeń nie zachowano odpowiednich procedur. Kobiety były otoczone bowiem związkową ochroną i ich zwolnienia należało skonsultować z Solidarnością, a tego władze spółki nie zrobiły.
Prezes Przezpolewski nie zgodził się z wyrokiem i zapowiedział już apelację. Dodał także, że pozwie swoje byłe pracownice do sądu, ponieważ wini je za to, że swoimi protestami doprowadziły zakład do likwidacji.
- Nie mam pieniędzy i muszę ten temat drążyć do końca - powiedział po ogłoszeniu wyroku. - Będą się domagał odszkodowania.
W przyszły wtorek i środę sąd opublikuje wyroki w sprawie pozostałych szwaczek. Szef Hetmana nie ma wątpliwości, że tam zapadną takie same decyzje.
Przypomnijmy, że szwaczki dostały wypowiedzenia pod koniec maja br. Oficjalnym powodem zwolnień była likwidacja zakładu. Kobiety mają na ten temat inne zdanie. Twierdzą, że straciły pracę, bo prezes chciał się pozbyć z firmy związku zawodowego.
Sąd uzasadniając swój wyrok stwierdził, że przy wręczaniu wypowiedzeń nie zachowano odpowiednich procedur. Kobiety były otoczone bowiem związkową ochroną i ich zwolnienia należało skonsultować z Solidarnością, a tego władze spółki nie zrobiły.
Prezes Przezpolewski nie zgodził się z wyrokiem i zapowiedział już apelację. Dodał także, że pozwie swoje byłe pracownice do sądu, ponieważ wini je za to, że swoimi protestami doprowadziły zakład do likwidacji.
- Nie mam pieniędzy i muszę ten temat drążyć do końca - powiedział po ogłoszeniu wyroku. - Będą się domagał odszkodowania.
W przyszły wtorek i środę sąd opublikuje wyroki w sprawie pozostałych szwaczek. Szef Hetmana nie ma wątpliwości, że tam zapadną takie same decyzje.
OP