UWAGA!

To nie jest plebiscyt popularności

 Elbląg, Laureaci plebiscytu: mł. asp. Paweł Myszk i st. asp. Marek Sławiński
Laureaci plebiscytu: mł. asp. Paweł Myszk i st. asp. Marek Sławiński (fot. WS)

Mł. asp. Paweł Myszk i st. asp. Marek Sławiński zostali laureatami plebiscytu na Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego Elbląga i Powiatu Elbląskiego. Głosowanie odbywało się za pośrednictwem lokalnych mediów, także portElu. Zobacz fotoreportaż z dzisiejszej uroczystości.

Dzielnicowy to policjant pierwszego kontaktu – te słowa wielokrotnie powtarzane, zostały wypowiedziane także podczas dzisiejszego (16 listopada) uroczystego podsumowania plebiscytu, które odbyło się w auli Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
       - To najbardziej wszechstronni policjanci, którzy jako pierwsi muszą ocenić sytuację, muszą słuchać, radzić często w prozaicznych sprawach, ale i zdarzają się skomplikowane sytuacje, które rozstrzygają – podkreślał insp. Marek Osik, Komendant Miejski Policji w Elblągu. – Zadania stawiają im nie przełożeni, ale mieszkańcy. Charakter służby dzielnicowych wynika bowiem z problemów lokalnych.
       Komendant Osik zaznaczył, że plebiscyt na Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego nie jest sprawdzianem popularności: - Daje nam możliwość przypomnienia o dzielnicowych, o rejonach ich działania, a także poinformowania mieszkańców, jak mogą skontaktować się ze swoim dzielnicowym.
       Na terenie miasta i gminy Elbląg służbę pełni 22 dzielnicowych, w Pasłęku i w Tolkmicku jest ich po pięciu, zaś w Gronowie Elbląskim i w Młynarach – po czterech. Średnio jeden funkcjonariusz ma pod opieką ponad 4,5 tysiąca mieszkańców.
       Głosowanie w plebiscycie na dzielnicowych odbywało się za pośrednictwem lokalnych mediów, w tym także portElu. Można było wysyłać SMSy na wybranych funkcjonariuszy. W sumie oddano ponad 2600 głosów. Decyzją mieszkańców (992 głosy) tytuł Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego Elbląga otrzymał mł. asp. Paweł Myszk z rewiru II. W służbie od 10 lat, od 5 jest dzielnicowym.
       - To bardzo miłe zaskoczenie i bardzo się cieszę – przyznał wyróżniony policjant. - Praca dzielnicowego polega głównie na przeciwdziałaniu przemocy domowej i alkoholizmowi. Zajmujemy się także różnego rodzaju problemami sąsiedzkimi, rodzinnymi, przeprowadzamy wywiady dla sądów i instytucji, prowadzimy Niebieskie Karty, spotykamy się z uczniami w szkołach. Pracy jest dużo, ale ja ją lubię – dodał z uśmiechem mł. asp. Myszk.
       Najbardziej Przyjaznym Dzielnicowym Powiatu Elbląskiego, już po raz trzeci, został st. asp. Marek Sławiński z Posterunku Policji w Tolkmicku (470 głosów).
       - Wyróżnienie, które otrzymałem jest bardzo duże. Traktuję je jako ocenę nie tylko mojej osoby, ale i policjantów w Tolkmicku – mówił dziś. - Społeczeństwo nas dostrzegło. A nasza praca łatwa nie jest – zauważył st. asp. Sławiński. – Policjant to nie tylko zawód, nie pracujemy tylko osiem godzin w służbie. Podejmujemy interwencje także bez munduru. Ta praca człowieka pochłania i nie każdy się do niej nadaje. Wymaga bowiem odporności psychicznej.
       St. asp. Marek Sławiński jest doświadczonym policjantem, z ponad 20-letnim stażem pracy. Niemal od początku służby był dzielnicowym w posterunku w Tolkmicku, zna się więc na ludziach i ich kłopotach.
       - Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali – mówił podczas dzisiejszej uroczystości.
       Zwycięzcy plebiscytu, a także zdobywcy drugiego miejsca: mł. asp. Jarosław Wojtowicz (rewir I) i asp. sztab. Sławomir Łowczak (PP w Młynarach) [na zdj. niżej], otrzymali nagrody rzeczowe i finansowe od Komendanta Miejskiego Policji, Komendanta Wojewódzkiego, a także prezydenta Elbląga i starosty elbląskiego.
      

 


       - Nie każdy może zostać dzielnicowym. Musi być to osoba o pewnych predyspozycjach, a cechą dominującą jest empatia, czyli umiejętność wczuwania się w sytuację drugiej osoby – wskazywał starosta Sławomir Jezierski. – Jesteście jak lekarze – wysłuchujecie co, kogo boli i decydujecie, jak mu pomóc.
       Dzisiejsza uroczystość była także okazją do awansowania policjanta dzielnicowego, który w sierpniu tego roku uratował trzy osoby, ofiary pożaru.
       - To nie był żaden bohaterski czyn – stwierdził st. sierż. Tomasz Pawłowski, dzielnicowy rewiru II. – Praca, jak co dzień. W trakcie obchodu zauważyłem dym, który wydobywał się z budynku przy ul. Grottgera. Wszedłem do środka razem ze strażakami, znam bowiem to środowisko, wiem, kto, gdzie mieszka i kto mógł być w budynku podczas pożaru. Wyprowadziliśmy trzy osoby. Zwykła rzecz, ale miło, że została zauważona – dodał policjant.
      


Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama