- Obiektywnie patrząc na wskaźniki z wykonania budżetu z podniesioną głową mogę stwierdzić, że budżet został zrealizowany bardzo dobrze - cieszy się prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Jednak cieniem na tej radości kładzie się zaplanowane na jutrzejszą (28 czerwca) sesję Rady Miejskiej głosowanie nad absolutorium dla władz miasta. - Co roku obserwuję kombinację ze strony radnych PiS jak mi dokopać, ale tolerować łamania prawa nie mogę - podkreśla. Zdaniem prezydenta, który zasięgną porady prawników, nie można procedować uchwały absolutoryjnej bez opinii komisji rewizyjnej popartej przez Regionalną Izbę Obrachunkową. A tych nie ma. - To polityczna gra - stwierdza Witold Wróblewski.
- Budżet za rok 2017 wykonany został w ponad stu procentach - poinformował podczas konferencji prasowej prezydent Elbląga Witold Wróblewski. - Wykonane dochody na koniec roku 2017 były o ok. 320 tys. zł wyższe w stosunku do uchwalonych w grudniu 2016 r. Przypomnę, że po raz kolejny w tej kadencji był to budżet, który nie zakładał żadnych zobowiązań finansowych - brania kredytów czy emisji obligacji. Mało tego, był to kolejny budżet, podczas realizacji którego znacząco zmniejszone zostało zadłużenie miasta. Na koniec roku wyniosło ono ok. 310 mln zł. W latach 2015-2017 zmniejszyliśmy dług o 67 mln zł. Tylko w roku 2017 ze źródeł zewnętrznych pozyskaliśmy 121 mln 324 tys. 398 zł na miejskie inwestycje. Nadwyżka operacyjna wyniosła ok. 42 mln zł. Pozwala ona na spokojną realizację zadań inwestycyjnych, a co za tym idzie, dalszy rozwój Elbląga - i to koniec radości Witolda Wróblewskiego.
Zarzuca on radnym Prawa i Sprawiedliwości, którzy "po raz kolejny w tej kadencji z przyczyn politycznych chcą zdyskredytować jego pracę oraz wszystkich jednostek, które pracują na wykonanie budżetu miasta".
- Od trzech lat radni PiS robią wszystko, aby nie udzielić mi absolutorium z tytułu wykonania budżetu - stwierdził. - Co roku obserwuję swoistą żonglerkę prawną i kombinację jak mi dokopać. Przyzwyczaiłem się do tej pisowskiej tradycji. Nie mogę jednak tolerować łamania prawa.
A tym będzie procedowanie podczas jutrzejszej sesji Rady Miejskiej uchwały absolutoryjnej. Dlaczego to wbrew prawu?
- W tym roku komisja rewizyjna nie wypełniła ustawowego obowiązku i nie wydała opinii na temat wykonania budżetu oraz nie skierowała wniosku do Regionalnej Izby Obrachunkowej - tłumaczył Witold Wróblewski. - Stanowi to naruszenie przepisów ustawy o samorządzie gminnym. Po raz kolejny więc interes partyjny, a nie prawo i merytoryczne przesłanki biorą górę. Ja rozumiem, że rozpoczęła się kampania wyborcza, ale nie może ona odbywać się kosztem miasta i mieszkańców. Jestem ciekaw, jak zachowają się jutro radni wobec tej opinii prawnej - zakończył.
Na grę polityczną wskazywał także Robert Biedroń, prezydent Słupska, któremu radni (PO i PiS) nie udzielili absolutorium wczoraj, mimo, że wcześniej komisja rewizyjna RM pozytywnie zaopiniowała uchwałę w tej sprawie.
Zarzuca on radnym Prawa i Sprawiedliwości, którzy "po raz kolejny w tej kadencji z przyczyn politycznych chcą zdyskredytować jego pracę oraz wszystkich jednostek, które pracują na wykonanie budżetu miasta".
- Od trzech lat radni PiS robią wszystko, aby nie udzielić mi absolutorium z tytułu wykonania budżetu - stwierdził. - Co roku obserwuję swoistą żonglerkę prawną i kombinację jak mi dokopać. Przyzwyczaiłem się do tej pisowskiej tradycji. Nie mogę jednak tolerować łamania prawa.
A tym będzie procedowanie podczas jutrzejszej sesji Rady Miejskiej uchwały absolutoryjnej. Dlaczego to wbrew prawu?
- W tym roku komisja rewizyjna nie wypełniła ustawowego obowiązku i nie wydała opinii na temat wykonania budżetu oraz nie skierowała wniosku do Regionalnej Izby Obrachunkowej - tłumaczył Witold Wróblewski. - Stanowi to naruszenie przepisów ustawy o samorządzie gminnym. Po raz kolejny więc interes partyjny, a nie prawo i merytoryczne przesłanki biorą górę. Ja rozumiem, że rozpoczęła się kampania wyborcza, ale nie może ona odbywać się kosztem miasta i mieszkańców. Jestem ciekaw, jak zachowają się jutro radni wobec tej opinii prawnej - zakończył.
Na grę polityczną wskazywał także Robert Biedroń, prezydent Słupska, któremu radni (PO i PiS) nie udzielili absolutorium wczoraj, mimo, że wcześniej komisja rewizyjna RM pozytywnie zaopiniowała uchwałę w tej sprawie.
A