Nauczyciel pracuje w szkole, potem po lekcjach sprawdza prace uczniów, potem wprowadza dane do komputera, potem przygotowuje się do lekcji w kilku klasach, potem odpowiada na listy rodziców, potem prowadzi zajęcia pozalekcyjne, potem uczestniczy w akcjach organizowanych przez szkołę: sport, konkursy, akcje ogólnomiejskie. Policzcie ile to mu zabiera czasu i piszcie głupoty, że ma tylko 18 godzin pensum. I to jest jawne świństwo!
To dlaczego nie chcą zmian w karcie nauczyciela by te godziny można policzyć, aby nie brał pracy do domu i mógł wszystko zrobić w szkole? Powiem dlaczego, bo w domu większość może sciemniac! A to w tej chwili ich święte zakichane prawo i będą go bronić choćby kosztem wszystkich dzieci w Polsce! Owszem, jest bardzo wielu nauczycieli którzy pracują ciężko jak mówisz i oni zasługują na 4K podwyżki, tylko dlaczego lebiegi też mają dostać?