O rewitalizacji kąpieliska miejskiego, o finansowaniu przez samorządy zabiegów in vitro, o stanie miejskiej kasy, o pomocy dla młodych i seniorów, wreszcie o współpracy na linii radni-prezydent mówili kandydaci na ten urząd w Elblągu: Michał Missan popierany przez koalicję PO-Nowoczesna i Stefan Rembelski, startujący z listy Kukiz '15. Tylko oni wzięli udział w otwartym spotkaniu pod hasłem „Poznaj kandydata na Prezydenta”.
Takie spotkanie zorganizowała w piątek (21 września) Grupa Rozmawiajmy o Demokracji. Przy Pomniku Odrodzenia stanęli jednak tylko dwaj kandydaci na urząd prezydenta Elbląga. Zabrakło urzędującego jeszcze Witolda Wróblewskiego (miał w kalendarzu już inne spotkanie – tak usprawiedliwiał go Bogusław Milusz i zapowiedział, że Witold Wróblewski w przyszłym tygodniu zaprezentuje swoją drużynę kandydatów na radnych i program wyborczy) i Jerzego Wilka (ten z kolei wybrał udział w konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, która rozpoczynała się pół godziny później).
Po drugiej stronie też tłumu nie było. Kandydatom na prezydenta miasta pytania zadawali nieliczni działacze i sympatycy opozycji oraz kandydaci na radnych.
- Zdecydowałem się startować, bo wierzę w samorządność, demokrację, solidarną Unię Europejską, praworządną Polskę, a lokalnie – w przyjazne miasto. Należy mieć uszy i gabinety otwarte dla mieszkańców – deklarował Michał Missan, którego w wyścigu wyborczym popierają Platforma Obywatelska i Nowoczesna.
- Będę namawiał, by elblążanie wzięli udział w wyborach, bo wtedy będziemy mieli prawdziwy obraz tego, co ludzie myślą, będziemy mieć reprezentatywność wybranych władz – stwierdził z kolei Stefan Rembelski startujący z listy Kukiz '15. - W tej chwili mamy 60 proc. milczących osób, które zgadzają się na wiele. To doprowadzi do tego, że ktoś napisze konstytucję, która nie do końca będzie nam odpowiadała. Być może za sprawą reprezentacji Radia Maryja, Gazety Polskiej będziemy musieli się tłumaczyć z tego, dlaczego nie byliśmy na nabożeństwie różańcowym. Ale to dzieje się demokratycznie, bo cytując klasyka „chcącemu nie dzieje się krzywda”. Taka jest cena niebrania udziału w wyborach.
Kandydaci przedstawili też swoje pomysły na miasto.
Co z kąpieliskiem miejskim przy ul. Spacerowej?
Michał Missan: - Powinniśmy wrócić do historycznych wartości tego miejsca, co wielokrotnie wyrażałem publicznie. To, w jakiej formie ma być teraz remontowane kąpielisko przy Spacerowej, jest niedopuszczalne. Powinniśmy wrócić do konkursu na koncepcję zagospodarowania tego terenu. Propozycje, które przegrały były dużo lepsze. Jestem za tym, by kąpielisko ożywić.
Stefan Rembelski: - Nie jestem specjalistą od basenów, ale ten jednak basen został zniszczony metodycznie przez rządy lewicy. Koncepcja dawna była archaiczna i nie ma do niej powrotu, ale jestem zdania, że to mieszkańcy powinni zdecydować, co powinno się stać z tym terenem.
In vitro – tak czy nie?
Michał Missan: - Jestem zwolennikiem finansowania tego zabiegu. Nie ma możliwości, by zabiegi finansowało państwo i myślę, że nadal takiej możliwości nie będzie, ale uważam, że miasto powinno pomagać parom, które mają problemy z zajściem w ciążę.
Stefan Rembelski: - Jasne, że tym osobom należy się wsparcie. Wszyscy jesteśmy podatnikami i państwo refundując takie zabiegi nie robi żadnej łaski. Tak samo, jak refunduje się inne leczenia np. nowotworowe czy kardiologiczne. I tego powinniśmy domagać się od państwa. Teraz tylko samorządy mogą podjąć taką decyzję, ale wszystko zależy od tego, co znajduje się w miejskiej kasie.
Komu pieniądze?
Michał Missan: - Wybór grup społecznych, do których należy skierować pieniądze jest jasny – młodzi i seniorzy. Trzeba zrobić wszystko, by młodzi chcieli tu wrócić po studiach. Będę chciał doprowadzić do budowy osiedli dla młodych z dopłatami.
Seniorami trzeba się zaopiekować. Dobrym pomysłem jest „guzik życia”, czyli pomoc na telefon. Byłoby to takie pogotowie dla seniorów, dzięki czemu mogliby uzyskać pomoc nawet w prostych sprawach, jak naprawa anteny telewizora czy wbicie gwoździa w ścianę. Wiem, że inwestycje są bardzo ważne, ale inwestycje w ludzi najważniejsze.
Stefan Rembelski: - Żeby mówić o podziale środków, trzeba najpierw je mieć. Prezydent Wróblewski publicznie mówi o tym, że zmniejszył zadłużenie i chce rolować spłatę obligacji. To jest wpędzanie miasta w spiralę zadłużenia. Najpierw należy zadbać o stronę przychodów i wtedy można mówić o wydatkowaniu pieniędzy. Dziś sytuacja jest taka: jak pozyskać pieniądze na wkład własny, by postawić obiekty, do których będziemy dopłacać. Przykładem jest już Park Technologiczny na Modrzewinie i hala widowiskowa na Grunwaldzkiej.
Współpraca na linii radni-prezydent
Michał Missan: - Uważam, że jestem człowiekiem, który ma świeże spojrzenie i jestem otwarty na współpracę. Nie ma znaczenia czy PiS czy PO coś proponują. To ma być dobre dla miasta. Nawet, jeśli Marsjanie przylecą i zaproponują coś dobrego dla miasta to ja to przyjmę z otwartymi ramionami (uśmiech).
Stefan Rembelski: - Uważam, że warto temu miastu poświęcić czas, ale to będzie możliwe tylko wtedy, gdy będzie współpraca z radnymi. Trzeba zostawić na boku swoje partie. Nie może być tak, jak przez ostatnie cztery lata, gdy cokolwiek by nie zaproponował prezydent to radni byli na „nie” (chodzi o większość, jaką PiS miał w Radzie Miejskiej). Póki co, nie widzę możliwości poważnej rozmowy o mieście na zasadzie „zrobimy bilety komunikacji o 20 gr tańsze”. Co roku dopłacamy 20 mln zł do komunikacji i tą samą drogą jedzie pusty autobus i tramwaj. Te cztery lata zostały niewykorzystane.
Kandydaci na prezydenta Elbląga otrzymali od organizatorów spotkania statuetki słowika.
- To symbol czystości śpiewu - wyjaśniał Tadeusz Kawa. - By nie fałszowali w kampanii wyborczej. My będziemy kandydatów rozliczać - zapowiedział.
Po drugiej stronie też tłumu nie było. Kandydatom na prezydenta miasta pytania zadawali nieliczni działacze i sympatycy opozycji oraz kandydaci na radnych.
- Zdecydowałem się startować, bo wierzę w samorządność, demokrację, solidarną Unię Europejską, praworządną Polskę, a lokalnie – w przyjazne miasto. Należy mieć uszy i gabinety otwarte dla mieszkańców – deklarował Michał Missan, którego w wyścigu wyborczym popierają Platforma Obywatelska i Nowoczesna.
- Będę namawiał, by elblążanie wzięli udział w wyborach, bo wtedy będziemy mieli prawdziwy obraz tego, co ludzie myślą, będziemy mieć reprezentatywność wybranych władz – stwierdził z kolei Stefan Rembelski startujący z listy Kukiz '15. - W tej chwili mamy 60 proc. milczących osób, które zgadzają się na wiele. To doprowadzi do tego, że ktoś napisze konstytucję, która nie do końca będzie nam odpowiadała. Być może za sprawą reprezentacji Radia Maryja, Gazety Polskiej będziemy musieli się tłumaczyć z tego, dlaczego nie byliśmy na nabożeństwie różańcowym. Ale to dzieje się demokratycznie, bo cytując klasyka „chcącemu nie dzieje się krzywda”. Taka jest cena niebrania udziału w wyborach.
Kandydaci przedstawili też swoje pomysły na miasto.
Co z kąpieliskiem miejskim przy ul. Spacerowej?
Michał Missan: - Powinniśmy wrócić do historycznych wartości tego miejsca, co wielokrotnie wyrażałem publicznie. To, w jakiej formie ma być teraz remontowane kąpielisko przy Spacerowej, jest niedopuszczalne. Powinniśmy wrócić do konkursu na koncepcję zagospodarowania tego terenu. Propozycje, które przegrały były dużo lepsze. Jestem za tym, by kąpielisko ożywić.
Stefan Rembelski: - Nie jestem specjalistą od basenów, ale ten jednak basen został zniszczony metodycznie przez rządy lewicy. Koncepcja dawna była archaiczna i nie ma do niej powrotu, ale jestem zdania, że to mieszkańcy powinni zdecydować, co powinno się stać z tym terenem.
In vitro – tak czy nie?
Michał Missan: - Jestem zwolennikiem finansowania tego zabiegu. Nie ma możliwości, by zabiegi finansowało państwo i myślę, że nadal takiej możliwości nie będzie, ale uważam, że miasto powinno pomagać parom, które mają problemy z zajściem w ciążę.
Stefan Rembelski: - Jasne, że tym osobom należy się wsparcie. Wszyscy jesteśmy podatnikami i państwo refundując takie zabiegi nie robi żadnej łaski. Tak samo, jak refunduje się inne leczenia np. nowotworowe czy kardiologiczne. I tego powinniśmy domagać się od państwa. Teraz tylko samorządy mogą podjąć taką decyzję, ale wszystko zależy od tego, co znajduje się w miejskiej kasie.
Komu pieniądze?
Michał Missan: - Wybór grup społecznych, do których należy skierować pieniądze jest jasny – młodzi i seniorzy. Trzeba zrobić wszystko, by młodzi chcieli tu wrócić po studiach. Będę chciał doprowadzić do budowy osiedli dla młodych z dopłatami.
Seniorami trzeba się zaopiekować. Dobrym pomysłem jest „guzik życia”, czyli pomoc na telefon. Byłoby to takie pogotowie dla seniorów, dzięki czemu mogliby uzyskać pomoc nawet w prostych sprawach, jak naprawa anteny telewizora czy wbicie gwoździa w ścianę. Wiem, że inwestycje są bardzo ważne, ale inwestycje w ludzi najważniejsze.
Stefan Rembelski: - Żeby mówić o podziale środków, trzeba najpierw je mieć. Prezydent Wróblewski publicznie mówi o tym, że zmniejszył zadłużenie i chce rolować spłatę obligacji. To jest wpędzanie miasta w spiralę zadłużenia. Najpierw należy zadbać o stronę przychodów i wtedy można mówić o wydatkowaniu pieniędzy. Dziś sytuacja jest taka: jak pozyskać pieniądze na wkład własny, by postawić obiekty, do których będziemy dopłacać. Przykładem jest już Park Technologiczny na Modrzewinie i hala widowiskowa na Grunwaldzkiej.
Współpraca na linii radni-prezydent
Michał Missan: - Uważam, że jestem człowiekiem, który ma świeże spojrzenie i jestem otwarty na współpracę. Nie ma znaczenia czy PiS czy PO coś proponują. To ma być dobre dla miasta. Nawet, jeśli Marsjanie przylecą i zaproponują coś dobrego dla miasta to ja to przyjmę z otwartymi ramionami (uśmiech).
Stefan Rembelski: - Uważam, że warto temu miastu poświęcić czas, ale to będzie możliwe tylko wtedy, gdy będzie współpraca z radnymi. Trzeba zostawić na boku swoje partie. Nie może być tak, jak przez ostatnie cztery lata, gdy cokolwiek by nie zaproponował prezydent to radni byli na „nie” (chodzi o większość, jaką PiS miał w Radzie Miejskiej). Póki co, nie widzę możliwości poważnej rozmowy o mieście na zasadzie „zrobimy bilety komunikacji o 20 gr tańsze”. Co roku dopłacamy 20 mln zł do komunikacji i tą samą drogą jedzie pusty autobus i tramwaj. Te cztery lata zostały niewykorzystane.
Kandydaci na prezydenta Elbląga otrzymali od organizatorów spotkania statuetki słowika.
- To symbol czystości śpiewu - wyjaśniał Tadeusz Kawa. - By nie fałszowali w kampanii wyborczej. My będziemy kandydatów rozliczać - zapowiedział.
A