UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Ile już razy PO chciała na różne sposoby "odsunąć PiS"? Jeszcze nie został utworzony rząd Prawicy po wygranych wyborach na jesieni 2015, a już "GazWyb" przystąpiła do zakładania organizacji KOD, pamiętam jak na pierwszej stronie GW widniał wydrukowany grubą czcionką tytuł tekstu promującego KOD który brzmiał: "Kod Demokracji". Jakby coś zagrażało demokracji w sytuacji, gdy po wyborach nie było jeszcze nowego rządu? Chodziło nie o demokrację, lecz o przeszkadzanie nowemu rządowi na wszelkie możliwe sposoby. Wcześniej w 2015, jeszcze w poprzednim Sejmie PO bezprawnie mianowała swoich kandydatów na stanowiska sędziowskie w Trybunale Konstytucyjnym, pomimo tego, że kadencje dotychczasowych sędziów Trybunału kończyły się dopiero po ukonstytuowaniu się nowego Sejmu. To było aroganckie i bezprawne mianowanie sędziów TK "na zapas", aby Platforma mogła za pomocą swoich sędziów blokować wszelkie zmiany legislacyjne, które mogłyby zagrozić interesom warstwy uprzywilejowanych przez PO aferzystów, złodziei, oraz macherów od lewego VAT-u. Ta operacja zapoczątkowała trwający cztery lata konflikt o sądy, tkwiące od 1990 roku w patologicznym "układzie zamkniętym". W tym systemie sędziowie do KRS i SN wybierani byli wyłącznie przez innych sędziów, na zasadzie dobierania nowych członków danej instancji (KRS lub SN) przez aktualnych członków tej samej instancji, co jest patologicznym wynaturzeniem nieznanym w Europie. Potem zaczęły się demonstracje KOD-u, pucz sejmowy posłów PO który miał zablokować w grudniu 2016 uchwalenie budżetu państwa na rok 2017. Schetyna określił opozycję jako "opozycję totalną", chociaż jako historyk z wykształcenia powinien wiedzieć że termin "wojna totalna" został wymyślony w 1943 przez ministra propagandy hitlerowskich Niemiec Goebbelsa. Potem nastąpiły niekończące się donosy Platformy do Komisji Europejskiej, a zwłaszcza do Fransa, aby ukarał Polskę za próbę zreformowania patologicznych sądów, aby nie wypłacać Polsce unijnych funduszy na cele spójności i dopłat dla rolników. Wreszcie strajk ZNP uzgodniony przez PO z Broniarzem na okres przed wyborami do PE i w czasie egzaminów maturalnych. Na koniec zamówione przez PO filmy, które miały "wstrząsnąć Polską". Na wybory samorządowe został nakręcony film Smarzowskiego "Kler", który miał rekordową oglądalność. Jednak zwycięstwa Platformie nie zapewnił. W połowie sejmików wojewódzkich władza została przejęta przez PiS. Przed eurowyborami odpalono film Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", który miał miliony wyświetleń w internecie. Działacze PO czekali w napięciu na zwycięstwo. I znowu nie wyszło. PO i KE (POKEmony) przegrały ponownie. Na wybory parlamentarne jest kolejny film, tym razem Vegi. POKEmony już po raz trzeci będą czekać: Czy film Vegi spowoduje wygraną PO? Czy wreszcie da się powrócić do standardów roku 2015? Czy będą mogli wrócić macherzy od niepłacenia i wyłudzania VAT-u? Czy znowu zatryumfuje totalna korupcja, przykład to łapówki przy przetargach na Caracale? Wprowadzenie szczawiu do jadłospisu na prowincji? Czy będzie upragniona przez PO recydywa patologii?
  • Dobrze gada
Reklama