Dyrektor Zespołu Szkół Turystyczno-Hotelarskich w Elblągu, któremu policja zarzuciła próbę wyłudzenia ubezpieczenia za rzekomo skradzione mu auto, dobrowolnie złożył rezygnację ze stanowiska. Rezygnacja została przyjęta.
- Pan dyrektor został już odwołany - mówi wiceprezydent Elbląga Marek Gliszczyński. - Tę decyzję, zgodnie z przepisami, pozytywnie zaopiniował Warmińsko-Mazurski Kurator Oświaty. Myślę, że w tym tygodniu prezydent powierzy pełnienie obowiązków dyrektora tej szkoły jednemu z jego dotychczasowych zastępców.
Przypomnijmy, w październiku ubiegłego roku Roman S. zgłosił policji kradzież samochodu daewoo tico. O kradzieży powiadomił też swojego ubezpieczyciela. Policjanci szukali pojazdu i znaleźli go. Auto stało na
jednej z posesji w Kazimierzowie. Okazało się, że wcale nie zostało skradzione. Policjanci ustalili, że Roman S., wyjeżdżając na kilka dni, zostawił kluczyki swojemu znajomemu z prośbą, by samochód upłynnił, bo
sprzedaż auta mu się nie opłaca, a więcej pieniędzy, czyli 5 tysięcy zł, otrzyma z ubezpieczenia AC. Kiedy wrócił z podróży, rzeczywiście samochodu pod jego domem nie było. Wówczas zgłosił kradzież policji.
Wobec byłego już dyrektora prokuratura zastosowała dozór policyjny.
Przypomnijmy, w październiku ubiegłego roku Roman S. zgłosił policji kradzież samochodu daewoo tico. O kradzieży powiadomił też swojego ubezpieczyciela. Policjanci szukali pojazdu i znaleźli go. Auto stało na
jednej z posesji w Kazimierzowie. Okazało się, że wcale nie zostało skradzione. Policjanci ustalili, że Roman S., wyjeżdżając na kilka dni, zostawił kluczyki swojemu znajomemu z prośbą, by samochód upłynnił, bo
sprzedaż auta mu się nie opłaca, a więcej pieniędzy, czyli 5 tysięcy zł, otrzyma z ubezpieczenia AC. Kiedy wrócił z podróży, rzeczywiście samochodu pod jego domem nie było. Wówczas zgłosił kradzież policji.
Wobec byłego już dyrektora prokuratura zastosowała dozór policyjny.
R