W trakcie kampanii wyborczej miało miejsce wiele ataków na Stanisława Tymińskiego, m. in. UOP i Krzysztof Kozłowski (ówczesny minister spraw wewnętrznych w rządzie Mazowieckiego) oskarżyli go o to, że ma związek z Libią (krajem wiązanym wówczas z terroryzmem) oraz z Kolumbią (gdzie silne były wpływy handlarzy narkotyków) – oskarżenia okazały się fałszywe[1][2]. Tuż przed końcem kampanii wyborczej Telewizja Polska podała, że stosuje on przemoc wobec żony – po wyborach telewizja przegrała prawomocnie proces o pomówienie. Gazeta Wyborcza opublikowała opinię psychologa Andrzeja Samsona, że Tymiński jest chory psychiczni