coś tu jest nie tak. Irlandczykowi pewnie już dawno skończyły się pieniądze przeznaczone na pobyt w Pl. Nie może wrócić do pracy i pewnie ją straci za nieusprawiedliwione nieobecności i do tego przymusowa rozłąka z dziećmi i rodziną co jest bardzo surową karą za to że wylądował w rowie co każdemu może się zdarzyć. Strach obcokrajowcom wjeżdżać do Polski, chyba już na Białorusi jest więcej tolerancji i zwykłego ludzkiego odruchu współczucia.