tzn. wydaje się jej że ma, bo tak na prawdę uprawnienia ma już cofnięte i pierwsza lepsza kontrola odbierze jej dokument, którym nie ma już prawa się posługiwać. I nawet jeśli znowu zmyśli że nie ma, to i tak nie ma to znaczenia, bo łamie zakaz prowadzenia samochodu, za co może mieć poważniejsze problemy niż tylko mandat. Odbieranie prawka za przekroczenie o ponad 50 w terenie zabudowanym, to jedno z niewielu działań policji, które całkowicie popieram.