Czy gospodarcze Technikum Mechaniczne w Elblągu nie przeholowali z swych roszczeniach i dążeniach do maksymalnej opłacalności posiadanych obiektów? Zwłaszcza, czy wybrali słuszny kierunek swych merkantylnych zainteresowań - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 27 czerwca 1961 roku.
Otóż od organizatorów kolonii tczewskich dzieci, które 2 lipca rozpoczną wypoczynek w rzeczonym technikum, dyrekcja zażądała trzech tysięcy złotych opłaty, a ponadto po 12,50 złotych za każdy metr kwadratowy powierzchni internatu! Nie wiem, co mówią na ten temat przepisy i czy sprawy te są jakoś regulowane, wydaje się jednak, że w tym wypadku sprawa trąci spekulacyjnym zapaszkiem.
(jp)