Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej. Miał to być cykl archiwaliów prasowych zatytułowany „Sto lat temu w Elblągu...”, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. W styczniu rozpoczęliśmy więc publikację serii tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku. Dziś kolejna porcja wiadomości z lipca 1912.
Głupi żart czy kradzież?
Pewnemu elbląskiemu malarzowi zamieszkałemu przy ulicy Przy Murze zaginął wczoraj ręczny wózek. Kradzież wózka przez dzieci jest w zupełności wykluczona. Mimo tego, że mężczyzna zgłosił policji zaginięcie swojego niezawodnego pojazdu, odnalezienie go wydaje się niemożliwe. (ENN, 12.07.1912 r.)
Miasto zaopatrzone w ropę naftową
W dniu dzisiejszym pan Braun, radca budownictwa miejskiego z miejskiego urzędu budownictwa, przydzielił 1120 kg ropy naftowej dla oświetlenia niektórych ulic i dla miejskich zakładów na okres od 1 sierpnia 1912 do 31 lipca 1913 roku włącznie. Na razie nadeszła tylko oferta od handlowca, pana Rudolfa von Riesen. Ten dostał dopłatę w wysokości 25 marek na 100 kg ropy. (ENN, 13.07.1912 r.)
Zablokowana ulica
Ulica Äußerer Georgendamm (dzisiejsza ul. gen. Józefa Bema) jest od poniedziałku zablokowana dla ruchu pojazdów z powodu prowadzonych tam prac brukarskich. (ENN, 13.07.1912 r.)
W sprawie wczorajszego wypadku
W sprawie wczorajszego wypadku na ulicy Wodnej, podczas którego dziecko wdowy Papenfuß wpadło pod węglarkę, należy dodać, że dwuletnia dziewczynka, o której mowa, doznała, według diagnozy lekarskiej, ciężkiego wstrząśnienia mózgu, wskutek czego jeszcze wczoraj po południu trafiła do miejskiego szpitala. Mała, która poza tym wyszła z wypadku bez szwanku, została uderzona końskim kopytem. (ENN, 13.07.1912 r.)
Kara za zakłócanie spokoju
Marynarz Wilhelm F. znalazłszy się w nocy z 19. na 20. maja w wesołym towarzystwie, narobił hałasu, zakłócając przy tym spokój mieszkańcom oraz obraził sierżanta policji. Gagatek został za to natychmiast aresztowany. Dzisiaj skazano go na karę pieniężną, która opiewa na kwotę 10 marek lub karę dwóch dni więzienia. (ENN, 13.07.1912 r.)
Elbląski sąd powiatowy
Komornik sądowy pan Lawrenz jest na urlopie. Na czas jego nieobecności na jego zastępstwo został wyznaczony komornik pan Lehnberg. Jak się dowiedzieliśmy, pan Lawrenz, który już od dawien dawna urzęduje na tym stanowisku, uda się niedługo na emeryturę. (ENN, 14.07.1912 r.)
Apelujemy o ostrożność!
Chcieliśmy zwrócić uwagę właścicielom balkonów, żeby ci podczas codziennej czynności podlewania kwiatków zważali na pieszych przechodzących pod ich balkonami. Wiadomym jest, że nie da się zupełnie uniknąć, by woda nie kapała na ulicę podczas podlewania kwiatów. Mimo wszystko nie jest dla pieszych zbyt przyjemne, gdy nagle z zaskoczenia otrzymują zimny prysznic. Częstym widokiem jest bowiem, jak niespodziewający się oblania wodą pieszy z przerażeniem odskakuje na bok.
Przed podlaniem kwiatów właściciel balkonu powinien się więc upewnić, czy w tym momencie nikt nie przechodzi pod jego balkonem. (ENN, 14.07.1912 r.)
Obieżyświat
Naszą redakcję odwiedził dzisiaj pewien podróżnik. Był to rosyjski student Paul Wanitschew, który bez pieniędzy chce obejść cały świat. Pojawił się u nas w kolarskim trykocie, na ramieniu miał opaskę w kolorach rosyjskiej flagi (niebieski – biały – czerwony), a przez ramię przewieszone miał coś na podobieństwo szarfy. Pojazdem, za pomocą którego obieżyświat ma zamiar zwiedzić świat, jest rower.
Rower jest niemieckim produktem, marki „Brennabor”. Chłopak otrzymuje pomoc od związków kolarskich w miastach, które odwiedza. To dzięki nim utrzymuje się podczas wyprawy. Podróżnik wyjechał z Petersburga i przez Rygę, Mitawę [Mitawa – do 1918 roku nazwa miasta na Łotwie w środkowej części kraju, obecna nazwa miasta to Jegława – DK], Taurogi [miasto w zachodniej Litwie – DK], Tylżę [miasto w obwodzie kaliningradzkim w Rosji - DK] i Królewiec dotarł do Elbląga. Dzisiaj w południe ma zamiar kontynuować swoją podróż, kierując się do Gdańska, a stamtąd do Berlina. Następnie będzie kierował się na Francję i Anglię, skąd chce wyruszyć i przemierzyć Amerykę, potem przez Koreę i Władywostok chce znów dotrzeć do Europy, przedzierając się przez Syberię do Petersburga. (ENN, 14.07.1912 r.)
Mężczyzna z kulą
Mężczyzna z kulą, osobliwy podróżnik, o którym wspominaliśmy już na łamach naszej gazety, przybył do Elbląga. Wczoraj po południu pan M. Hormann z Düsseldorfu wraz z towarzyszem przybył do naszego miasta, wracając z Malborka. Mężczyźni przenocowali w hotelu „Elbinger Hof” („Dwór Elbląski”).
Jak wcześniej doniosła nasza gazeta, mężczyźni wiozą ze sobą kulę o wadze pięciu cetnarów [cetnar – jednostka masy wynosząca ok. 50 kg – DK], którą pchają przed sobą. Podróż, która ma potrwać półtora roku, została zainicjowana w wyniku zakładu. Z Elbląga panowie udadzą się do Królewca.
Dzisiaj ci osobliwi podróżnicy pozostaną w naszym mieście i mają zamiar przemierzyć z kulą jego główne ulice. Będą też sprzedawać pocztówki. Dochód z pocztówek służy im za utrzymanie. (ENN, 14.07.1912 r.)
Pewnemu elbląskiemu malarzowi zamieszkałemu przy ulicy Przy Murze zaginął wczoraj ręczny wózek. Kradzież wózka przez dzieci jest w zupełności wykluczona. Mimo tego, że mężczyzna zgłosił policji zaginięcie swojego niezawodnego pojazdu, odnalezienie go wydaje się niemożliwe. (ENN, 12.07.1912 r.)
Miasto zaopatrzone w ropę naftową
W dniu dzisiejszym pan Braun, radca budownictwa miejskiego z miejskiego urzędu budownictwa, przydzielił 1120 kg ropy naftowej dla oświetlenia niektórych ulic i dla miejskich zakładów na okres od 1 sierpnia 1912 do 31 lipca 1913 roku włącznie. Na razie nadeszła tylko oferta od handlowca, pana Rudolfa von Riesen. Ten dostał dopłatę w wysokości 25 marek na 100 kg ropy. (ENN, 13.07.1912 r.)
Zablokowana ulica
Ulica Äußerer Georgendamm (dzisiejsza ul. gen. Józefa Bema) jest od poniedziałku zablokowana dla ruchu pojazdów z powodu prowadzonych tam prac brukarskich. (ENN, 13.07.1912 r.)
W sprawie wczorajszego wypadku
W sprawie wczorajszego wypadku na ulicy Wodnej, podczas którego dziecko wdowy Papenfuß wpadło pod węglarkę, należy dodać, że dwuletnia dziewczynka, o której mowa, doznała, według diagnozy lekarskiej, ciężkiego wstrząśnienia mózgu, wskutek czego jeszcze wczoraj po południu trafiła do miejskiego szpitala. Mała, która poza tym wyszła z wypadku bez szwanku, została uderzona końskim kopytem. (ENN, 13.07.1912 r.)
Kara za zakłócanie spokoju
Marynarz Wilhelm F. znalazłszy się w nocy z 19. na 20. maja w wesołym towarzystwie, narobił hałasu, zakłócając przy tym spokój mieszkańcom oraz obraził sierżanta policji. Gagatek został za to natychmiast aresztowany. Dzisiaj skazano go na karę pieniężną, która opiewa na kwotę 10 marek lub karę dwóch dni więzienia. (ENN, 13.07.1912 r.)
Elbląski sąd powiatowy
Komornik sądowy pan Lawrenz jest na urlopie. Na czas jego nieobecności na jego zastępstwo został wyznaczony komornik pan Lehnberg. Jak się dowiedzieliśmy, pan Lawrenz, który już od dawien dawna urzęduje na tym stanowisku, uda się niedługo na emeryturę. (ENN, 14.07.1912 r.)
Apelujemy o ostrożność!
Chcieliśmy zwrócić uwagę właścicielom balkonów, żeby ci podczas codziennej czynności podlewania kwiatków zważali na pieszych przechodzących pod ich balkonami. Wiadomym jest, że nie da się zupełnie uniknąć, by woda nie kapała na ulicę podczas podlewania kwiatów. Mimo wszystko nie jest dla pieszych zbyt przyjemne, gdy nagle z zaskoczenia otrzymują zimny prysznic. Częstym widokiem jest bowiem, jak niespodziewający się oblania wodą pieszy z przerażeniem odskakuje na bok.
Przed podlaniem kwiatów właściciel balkonu powinien się więc upewnić, czy w tym momencie nikt nie przechodzi pod jego balkonem. (ENN, 14.07.1912 r.)
Obieżyświat
Naszą redakcję odwiedził dzisiaj pewien podróżnik. Był to rosyjski student Paul Wanitschew, który bez pieniędzy chce obejść cały świat. Pojawił się u nas w kolarskim trykocie, na ramieniu miał opaskę w kolorach rosyjskiej flagi (niebieski – biały – czerwony), a przez ramię przewieszone miał coś na podobieństwo szarfy. Pojazdem, za pomocą którego obieżyświat ma zamiar zwiedzić świat, jest rower.
Rower jest niemieckim produktem, marki „Brennabor”. Chłopak otrzymuje pomoc od związków kolarskich w miastach, które odwiedza. To dzięki nim utrzymuje się podczas wyprawy. Podróżnik wyjechał z Petersburga i przez Rygę, Mitawę [Mitawa – do 1918 roku nazwa miasta na Łotwie w środkowej części kraju, obecna nazwa miasta to Jegława – DK], Taurogi [miasto w zachodniej Litwie – DK], Tylżę [miasto w obwodzie kaliningradzkim w Rosji - DK] i Królewiec dotarł do Elbląga. Dzisiaj w południe ma zamiar kontynuować swoją podróż, kierując się do Gdańska, a stamtąd do Berlina. Następnie będzie kierował się na Francję i Anglię, skąd chce wyruszyć i przemierzyć Amerykę, potem przez Koreę i Władywostok chce znów dotrzeć do Europy, przedzierając się przez Syberię do Petersburga. (ENN, 14.07.1912 r.)
Mężczyzna z kulą
Mężczyzna z kulą, osobliwy podróżnik, o którym wspominaliśmy już na łamach naszej gazety, przybył do Elbląga. Wczoraj po południu pan M. Hormann z Düsseldorfu wraz z towarzyszem przybył do naszego miasta, wracając z Malborka. Mężczyźni przenocowali w hotelu „Elbinger Hof” („Dwór Elbląski”).
Jak wcześniej doniosła nasza gazeta, mężczyźni wiozą ze sobą kulę o wadze pięciu cetnarów [cetnar – jednostka masy wynosząca ok. 50 kg – DK], którą pchają przed sobą. Podróż, która ma potrwać półtora roku, została zainicjowana w wyniku zakładu. Z Elbląga panowie udadzą się do Królewca.
Dzisiaj ci osobliwi podróżnicy pozostaną w naszym mieście i mają zamiar przemierzyć z kulą jego główne ulice. Będą też sprzedawać pocztówki. Dochód z pocztówek służy im za utrzymanie. (ENN, 14.07.1912 r.)
tłum. DK