UWAGA!

----

Kacykowskie metody w PZW elbląskim

Czwartek, 13 września 1951 r. Dziennik Bałtycki nr 234

W początkach bieżącego roku Morski Urząd Rybacki, w związku z przewlekająca się sprawą wydania książek żeglarskich rybakom morskim., zaopatrzył ich w zastępcze zaświadczenia.
      Pewnego dnia, jeden z rybaków, zamieszkałych w Cieplicach – Henryk Stolpman złowiwszy tylko 25 kg ryby, z czym nie opłacało mu się jechać do punktu skupu Centrali Rybnej, zawiózł złowioną rybę na rynek do Elbląga, gdzie została... skonfiskowana przez strażnika Polskiego Związku Wędkarskiego, ob. Wieteskę, rzekomo dlatego, iż została złowiona na odnodze Nogatu podlegającej PZW.
      Ale na tym nie koniec! Bo w następstwie konfiskaty w kilka dni potem ob. Wieteska zjawił się w towarzystwie sekretarza PZW cały sprzęt rybacki ( 2 łodzie i sieci), uznając zaświadczenie MUR za niewystarczający dowód uprawnienia do rybołówstwa i nie mając żadnego „ dowodu”, gdzie została złowiona skonfiskowana ryba.
      Co ciekawsze, jedną ze skonfiskowanych łódek oddano natychmiast do użytku znajomemu rybakowi.
      Cała ta sprawa w świetle wypadków gryfickich i bliższych nam wypadków w GS Nowakowo z ob. Polcynem nabiera specyficznego posmaku. Oto jeszcze jeden przykład zatracenia poczucia granicy swojej kompetencji.
      Sprawa znajdzie w najbliższych dniach swój epilog w sądzie. Nas interesuje przede wszystkim fakt, kto zapłaci odszkodowanie za bezprawne pozbawienie ob. Stolpmana narzędzi pracy na 4 miesiące, i za pozbawienie gospodarki państwowej wielu ton ryb?
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama