Z przyjemnością oglądamy unoszące się wysoko w powietrzu latawce nie zastanawiając się nad tym, że wiele z nich opadając, zawisa na rożnego rodzaju przewodach elektrycznych i telefonicznych. W efekcie powstają zwarcia i zakłócenia telefoniczne - czytamy w Głosie Elbląga z 7 listopada 1961 roku.
Wydaje się, że ulice i place Elbląga najmniej nadają się do uprawiania tej atrakcyjnej dla dzieci zabawy. Amatorzy puszczania latawców z powodzeniem mogliby się przenieść na podmiejskie łąki lub np. do Parku Kajki. W związku z tym, na wniosek Wydziału Gospodarki Komunalnej Prez. MRN apelujemy do dzielnicowych funkcjonariuszy MO, aby zabraniali puszczania latawców w mieście. Ostatecznie prawidłowe funkcjonowanie urządzeń napowietrznych jest ważniejsze niż latawce.
(jk)