W tym roku obchodzimy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak wiemy, Elbląg i region elbląski znalazł się ponownie w granicach Polski 27 lat później. O historii powrotu tych ziem do macierzy pisze Karol Wyszyński, przewodnik elbląskiego PTTK. Dzisiaj odcinek czwarty.
Kataklizm I wojny światowej, kiedy to Polacy z trzech zaborów walczyli często pomiędzy sobą w imię interesów zaborców, był naszą tragedią. Na terenie pozostałym po Cesarstwie Niemiec po I wojnie Niemcy Weimarskie nakazały ustawianie pomników dla upamiętnienia społeczności lokalnej, w zachowanych na tych terenach pomnikach możemy znaleźć też polskie nazwiska pisane również już w języku niemieckim.
Traktat wersalski
Po I wojnie światowej w 1918 r. nastąpiło odrodzenie się państwa polskiego, nie objęło ono jednak wszystkich terenów sprzed I rozbioru. Decyzję o odrodzeniu Polski podjęto na traktacie wersalskim w latach 1919 -1920 r. chociaż my przyjmujemy umownie datę 11 listopada 1918 r. Los pozostałych ziem: Śląska, Warmii, Mazur i Powiśla miał rozstrzygnąć się w plebiscytach. Rejon Elbląga był z nich wyłączony, za to wiele działo się w Malborku i okolicach.
W listopadzie 1918 r. powstał Komitet Wyborczy mający przygotować wybory do polskiego sejmu dzielnicowego, jego prezesem został Witold Donimirski z Czernina. W grudniu w Sztumie powstała Powiatowa Polska Rada Ludowa z prezes Stanisławem Sierakowskim z Waplewa na czele.
W sierpniu 1919 r. w Malborku powstał komitet do spraw polskich na teren powiatu malborskiego z dentystą Małeckim na czele, sekretarzem drogerzystą Herterem, skarbnikiem piekarzem Lulkiewiczem i członkiem - urzędnikiem pocztowym Kowalskim.
W 1920 r. Kwidzyn został wybrany na siedzibę Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej, po plebiscycie Kwidzyn został w granicach Niemiec. Jednocześnie w Kwidzynie powstał polski konsulat, a w Malborku - Polska Rada Ludowa z fabrykantem Kuleckim na czele. Pod presją opinii publicznej w Polsce Komisja Międzyaliancka powołała w Malborku mieszaną policję polsko-niemiecką. W Sztumie i Kwidzynie odbyły się polskie manifestacje, przy czym w Kwidzynie demonstracja ta została rozbita przez Niemców.
Plebiscyt i działania wojenne
11 lipca 1920 r. odbył się plebiscyt, który poza niektórymi regionami Polska przegrała. Przyczyn przegranego plebiscytu było kilka, Polska dopiero politycznie się organizowała, było wile frakcji wzajemnie się zwalczających, trwała wojna polski-bolszewicka, propaganda niemiecka na terenach plebiscytowych była agresywna i jednak dość skuteczna, przedstawiła ona Polskę jako kraj biedny i ten który ulegnie rozpadowi. Na terenach plebiscytowych wszystkie organizacje niemieckie, no może poza Spartakowcami, atakowały polskie organizacje i uniemożliwiały im w zasadzie swobodne działania.
W 1922 r. została powołana organizacja skupiająca zamieszkałą tam Polonię – Związek Polaków w Niemczech, jego logo stanowiło rodło według projektu Janiny Kłopockiej. Oficjalnie ZPwN został rozwiązany w 1940 r., a majątek skonfiskowany. Jednak aresztowania działaczy zaczęły się już z chwilą wybuchu kampanii wrześniowej w 1939 r. Listy aresztowań polskich działaczy na tych terenach zaczęto tworzyć od 1936 r. Po aresztowaniach działacze polonijni z terenów Wolnego Miasta Gdańska, Warmii, Mazur Pomorza i Powiśla trafili do obozu Stutthof, założonego 2 września 1939 r. Początkowo był on przeznaczony dla Polaków, później stal się później obozem międzynarodowym. Wyzwolony został dopiero 9 maja 1945 r.
W okresie międzywojennym na terenie danych Prus Królewskich działały różne organizacje oświatowe, biblioteki, ochronki dla dzieci czy szkoły, w tym najsłynniejsze Gimnazjum w Kwidzynie.
10 lutego 1945 r. Elbląg został zdobyty przez Armię Czerwoną, a 19 maja Armia Czerwona oficjalnie przekazała władzę polskim przedstawicielom, tak więc dawne Prusy Królewskie powróciły do Polski po 173 latach.