Mateczki Adwentowe wracają na ulice Elbląga

Skąd dawni elblążanie wiedzieli, że zbliża się Boże Narodzenie? Jednym z elementów zwiastujących święta było pojawienie się Mateczek Adwentowych na ulicach Elbląga. Panie zbierały dary dla ubogich i chorych mieszkańców miasta. W tym roku również będzie można je zobaczyć.
Zaczęło się od siedemnastowiecznych epidemii. Szpital przeznaczony dla chorych na choroby zakaźne cierpiał na niedostatek pieniędzy. Tytułem ciekawostki: szpital znajdował się na rogu dzisiejszych ulic 12 Lutego i Słonecznej w okolicy dzisiejszej kwiaciarni Azalia.
- Swoistą pamiątką po szpitalu jest stary platan przy ul 12 Lutego. Przy szpitalu znajdował się też cmentarz, gdzie chowano zmarłych chorych – mówił Juliusz Marek, elbląski pasjonat historii, który dziś (8 listopada) kręcił film promocyjny o Mateczkach Adwentowych.
Placówkę utrzymywała Rada Miejska, ale pieniędzy nie wystarczało na wszystkie potrzeby. I tutaj „całe na biało” na scenę wstępują Mateczki Adwentowe.
- Współcześnie możemy je nazwać siostrami miłosierdzia lub siostrami szpitalnymi. Pojawiły się podczas wielkich epidemii w XVII wieku. Chorzy z tego szpitala byli izolowani, odosobnieni, często porzuceni, bezdomni – wyjaśniała Małgorzata Kobus, przewodniczka turystyczna, która wcieliła się w role jednej z Mateczek Adwentowych. - Mateczki wychodziły na ulice i zbierały pożywienie, łakocie oraz datki w postaci drobnych pieniędzy. O tych datkach mówiło się „dziesiątaki”. Dary były przekazywane do szpitali, przytułków i do różnego rodzaju fundacji wspierających ubogich.
- Później były to panie, które pomagały przy domach opieki, przy kościołach, zajmowały się ubogimi mieszkańcami naszego miasta – dodała Benita Kończak, przewodniczka turystyczna, występująca w roli Mateczki Adwentowej. - W okresie Adwentu po ulicach miasta zbierając dla podopiecznych datki oraz rzeczy, którymi można było ubogich obdarować: owoce, warzywa, ciastka, cukierki. Wędrowały od domu do domu, wypytywały dzieci o wymarzone prezenty pod choinkę, przy okazji o dziecięcych marzeniach dowiadywali się rodzice dzieci.
Mateczki Adwentowe wychodziły na ulice, kiedy Elbląg był w granicach Królestwa Polskiego, a także po rozbiorach, kiedy trafił do Prus i później cesarstwa niemieckiego. Po II wojnie światowej zwyczaj kultywowali autochtoni, w ostatnich latach obserwujemy powrót Mateczek na elbląskie Stare Miasto. Za kilka tygodni charakterystycznie ubrane panie będzie znów wyjdą na ulice.
- Chcemy elblążanom przywrócić te postaci i ten zwyczaj. Do tego potrzebna jest promocja, dlatego powstanie taki film pokazujący i przypominający ten zwyczaj – mówił Juliusz Marek. - Chcemy też zachęcić elblążan, aby podchodzili i rozmawiali ze współczesnymi Mateczkami.
- Zachęcamy też do robienia zdjęć, publikowania ich w mediach społecznościowych. Niech cały świat się dowie o naszym, elbląskim zwyczaju – dodała Benita Kończak. - Tradycja Mateczek Adwentowych jest wyjątkowa dla naszego miasta. W innych miejscach Mateczki się nie pojawiały.
Mateczki Elbląskie XXI wieku będzie można spotkać na elbląskim Starym Mieście w niedziele adwentowe oraz podczas Świątecznych Spotkań Elblążan. W roli Mateczek wystąpią przewodniczki turystyczne oraz wolontariuszki, które zbierać będą datki na potrzeby elbląskiego hospicjum oraz Fundacji Elbląg.
Aby rozpropagować Mateczki Adwentowe, Juliusz Marek przygotowuje właśnie „spot reklamowy” przypominający tę elbląską tradycję.