Do dziś obowiązuje Uchwała Rady Państwa i Rady Ministrów z dnia 14 grudnia 1950 r., która głosi, że „wszelkie władze i instytucje, zarówno centralne jak i terenowe, obowiązane są niezwłocznie sprawdzać wszelkiego rodzaju wiadomości prasowe…” oraz podejmować niezbędne kroki dla usunięcia ujawnionych braków, uchybień i wadliwości oraz zawiadamiać o wyniku sprawdzenia i przedsięwziętych krokach organ prasowy, w którym została sprawdzona wiadomość…”, informował Dziennik Bałtycki z 22 września 1959 r.
Z przykrością stwierdzić należy, że większość przedsiębiorstw, a nawet urzędów państwowych w karygodny sposób lekceważy wspomnianą uchwałę, nabierając na krytykę prasową przysłowiowej „wody w usta”.
Z tym większą przyjemnością odnotowujemy fakt, że na wszystkie nasze notatki i artykuły, kierowane pod adresem Prezydium MRN w Elblągu względnie poruszające sprawy, na które Prezydium ma bezpośredni albo choćby pośredni wpływ – otrzymujemy pisemną odpowiedź Prezydium MRN.
Zainteresowani tak żywą, szybką i systematyczną reakcją Prezydium na sprawy przez nas poruszane, zwróciliśmy się do kierownika Wydziału Organizacyjno-Prawnego Prezydium MRN ob. Taraszkiewicza z zapytaniem w jaki sposób przebiega w Prezydium załatwianie spraw poruszanych na łamach prasy. A oto odpowiedź ob. Taraszkiewicza.
Od kilku miesięcy do obowiązków sekretarki Wydziału Organizacyjno-Prawnego należy czytanie prasy „od deski do deski” oraz wycinanie wszelkich artykułów i notatek – nie tylko krytycznych – dotyczących Elbląga i spraw z nimi związanych. Wycinki te przedstawione są przewodniczącemu Prezydium MRN, który po zapoznaniu się z ich treścią dekretuje je i przekazuje kompetentnemu wydziałowi Prezydium do załatwienia. Wprowadzono przy tym obowiązek udzielenia odpowiedzi na głosy prasy w ciągu najdalej dni czternastu czyli szybciej, niż na skargi i zażalenia.
Kompetentny wydział Prezydium udziela prasie odpowiedzi na poruszaną sprawę oraz jest odpowiedzialny za jej właściwe i terminowe załatwienie, a wszelkie sprawy są rejestrowane w Wydziale Organizacyjno-Prawnym.
Aczkolwiek reakcja Prezydium MRN w Elblągu na głosy prasy jest tylko obowiązkiem wynikającym z cytowanej na wstępie Uchwały, to jednak jest ona godnym naśladowania przykładem w morzu obojętności na sprawy, poruszane przez prasę. Sprawy, które są niczym innym jak „vox populi”, czyli głosem ludu, którego nie wolno lekceważyć.
Z tym większą przyjemnością odnotowujemy fakt, że na wszystkie nasze notatki i artykuły, kierowane pod adresem Prezydium MRN w Elblągu względnie poruszające sprawy, na które Prezydium ma bezpośredni albo choćby pośredni wpływ – otrzymujemy pisemną odpowiedź Prezydium MRN.
Zainteresowani tak żywą, szybką i systematyczną reakcją Prezydium na sprawy przez nas poruszane, zwróciliśmy się do kierownika Wydziału Organizacyjno-Prawnego Prezydium MRN ob. Taraszkiewicza z zapytaniem w jaki sposób przebiega w Prezydium załatwianie spraw poruszanych na łamach prasy. A oto odpowiedź ob. Taraszkiewicza.
Od kilku miesięcy do obowiązków sekretarki Wydziału Organizacyjno-Prawnego należy czytanie prasy „od deski do deski” oraz wycinanie wszelkich artykułów i notatek – nie tylko krytycznych – dotyczących Elbląga i spraw z nimi związanych. Wycinki te przedstawione są przewodniczącemu Prezydium MRN, który po zapoznaniu się z ich treścią dekretuje je i przekazuje kompetentnemu wydziałowi Prezydium do załatwienia. Wprowadzono przy tym obowiązek udzielenia odpowiedzi na głosy prasy w ciągu najdalej dni czternastu czyli szybciej, niż na skargi i zażalenia.
Kompetentny wydział Prezydium udziela prasie odpowiedzi na poruszaną sprawę oraz jest odpowiedzialny za jej właściwe i terminowe załatwienie, a wszelkie sprawy są rejestrowane w Wydziale Organizacyjno-Prawnym.
Aczkolwiek reakcja Prezydium MRN w Elblągu na głosy prasy jest tylko obowiązkiem wynikającym z cytowanej na wstępie Uchwały, to jednak jest ona godnym naśladowania przykładem w morzu obojętności na sprawy, poruszane przez prasę. Sprawy, które są niczym innym jak „vox populi”, czyli głosem ludu, którego nie wolno lekceważyć.
oprac. Olaf B.