Poczekalnia PKS w Elblągu otrzymała nową szatę - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 12 lipca 1963 roku.
Przyjemna, jasną, wesołą. Że nie jest tu jeszcze najczyściej - to już wina personelu. Widziałam na własne oczy, jak kulturalnie (z pozoru) wyglądający pan z dziwnym uporem strząsał popiół z papierosa na podłogę, mimo że tuż obok stała popielniczka.
Natomiast cieszy niezmiernie innowacja, wprowadzona w PKS-owskim W.C. Bo to, że płatne - wiemy, ale że do 50 gr opłaty dodaje się bez wyliczenia papier toaletowy - to raczej rzadkość nawet w gdańskiej metropolii.
Natomiast cieszy niezmiernie innowacja, wprowadzona w PKS-owskim W.C. Bo to, że płatne - wiemy, ale że do 50 gr opłaty dodaje się bez wyliczenia papier toaletowy - to raczej rzadkość nawet w gdańskiej metropolii.
(o.)