
Niedawno pisaliśmy o potrzebie remontu wiaty znajdującej się na końcowym przystanku linii tramwajowej nr 1 przy ul. Grunwaldzkiej w Elblągu. Notatka nasza poskutkowała, o czym świadczy fakt, że MPK w Elblągu szybko usunęło usterki, także na czekających na tramwaj nie kapie już woda z daszku - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 12 kwietnia 1967 roku.
Okazuje się jednak, że na tym wszystkie kłopoty się nie skończyły. Otóż elbląska młodzież (ta oczywiście rozbrykana) "zabawia się" na przystankach co najmniej w dziwny, a przy tym czyniący wielkie szkody sposób. Obiektem jej zainteresowania są właśnie oszklone dachy wiat na przystankach, w które "rozbawieni" młodzi ludzie rzucają kamieniami. Skutki tego? Powybijane szybki dachów, przez które leje się woda.
(z)