Na jeziorze Drużno przebywają liczne łabędzie, które przed nadchodzącą zimą odlatują rokrocznie w cieplejsze strony, informował Dziennik Bałtycki z 6 listopada 1959 r.
Jednak wiele młodych łabędzi, którym do czasu odlotów nie zdołało wyrosnąć niezbędne upierzenie, pozostaje na zimę na jeziorze i jest skazane na zagładę.
Woda na jeziorze Drużno zamarza przy stosunkowo niewielkim mrozie i wówczas młode łabędzie, uwięzione w okowach lodu, wymierają z głodu lub stają się pastwą drapieżników.
Elbląscy myśliwi, zrzeszeni w miejscowym Kole Łowieckim, wspólnie z Towarzystwem Ochrony Zwierząt postanowili przed nadejściem zimy dokonać odłowu młodych łabędzi, odchować je przez zimę w warunkach domowych, a z nadejściem wiosny wysadzić do odpowiednio przygotowanej sadzawki przy basenie kąpielowym elbląskiego „Orła”.
Za ten piękny czyn należą się elbląskim myśliwym słowa najwyższego uznania.
Woda na jeziorze Drużno zamarza przy stosunkowo niewielkim mrozie i wówczas młode łabędzie, uwięzione w okowach lodu, wymierają z głodu lub stają się pastwą drapieżników.
Elbląscy myśliwi, zrzeszeni w miejscowym Kole Łowieckim, wspólnie z Towarzystwem Ochrony Zwierząt postanowili przed nadejściem zimy dokonać odłowu młodych łabędzi, odchować je przez zimę w warunkach domowych, a z nadejściem wiosny wysadzić do odpowiednio przygotowanej sadzawki przy basenie kąpielowym elbląskiego „Orła”.
Za ten piękny czyn należą się elbląskim myśliwym słowa najwyższego uznania.
oprac. Olaf B.