Komu z młodych nie śnią się dalekie, morskie podróże, przygody, obce kraje, egzotyka. Zresztą i starsi nie mieliby nic przeciwko podobnym wakacjom. Jednak do egzotyki daleko, a marzenia te, choć w małej części można bez trudu zrealizować - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 11 czerwca 1962 roku.
Coraz silniej rozwija się na Wybrzeżu i w każdym mieście , posiadającym "dostęp do wody", żeglarstwo. Naturalnie nie każdy ma tak od pierwszej chwili szanse dalszych wyjazdów. Ale po pewnym czasie, po przejściu odpowiednich kursów i wyszkolenia żeglarskiego, a potem po wypływaniu odpowiedniej ilości mol morskich - można już poważnie myśleć o wycieczkach jachtowych do krajów nadbałtyckich. A więc pozostaje tylko wziąć przykład z tych młodych ludzi i rozpocząć naukę żeglowania. Przyjemnych rejsów!