
Elbląg - jak wiadomo - nie wyróżnia się dodatnio ilością pomników, a na domiar i te, które są, ustawiono w niezbyt odpowiednich miejscach - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 20 marca 1965 roku.
Weźmy dla przykładu pomnik Tezeusza: stoi zawstydzony i okaleczony przy placu Grunwaldzkim i niewiele osób go zauważy, mimo że to ruchliwy punkt miasta. Może by więc przekwaterować go gdzie indziej - np. na skwer przy ul. 1 Maja. Co o tym sądzi główny architekt Elbląga?
(em)