Restauracja EZG w „Bażantarni” nie ma przysłowiowego szczęścia, informował Głos Elbląga z 9 sierpnia 1957 r.
Zawsze coś wyskoczy. Ledwie ustały kłopoty z tramwajami, - wyskoczył transformator. Restauracja pobiera energię elektryczną z linii wysokiego napięcia, ale nie posiada własnego transformatora. EZG wypożyczyły więc transformator od Zakładów Sieci. Obecnie Zakład Sieci zabrał swój transformator, co czyni już po raz trzeci i restauracja pozostaje bez światła.
Klienci pytają – do ilu razy sztuka? Pogódźcie się obywatele i zakończcie zabawę w ciuciubabkę… prowadzoną kosztem konsumenta.
Klienci pytają – do ilu razy sztuka? Pogódźcie się obywatele i zakończcie zabawę w ciuciubabkę… prowadzoną kosztem konsumenta.
oprac. Olaf B.