Dwa pierwsze housebooty, czyli domy na wodzie, zostały dzisiaj zwodowane na rzece Elbląg. Sprowadziła je jedna z niemieckich firm, która wynajmuje takie pływające jednostki turystom. Pierwsi chętni już są - sześciu turystów z Niemiec wypłynie dzisiaj w rejs do Malborka.
- Tutaj są bardzo piękne regiony do wypoczynku na wodzie, dlatego zdecydowaliśmy się poszerzyć naszą ofertę czarterów housebootów także o Polskę – powiedział nam Marcel Trautheim, przedstawiciel niemieckiego armatora. - Naszymi klientami są głównie turyści z Niemiec, oczywiście zapraszamy także turystów z innych krajów. Na razie przywieźliśmy dwie jednostki, docelowo mają być nawet cztery, wszystko zależy od zainteresowania klientów.
Pierwsi chętni już są. Jeden z domów na wodzie wynajęła sześcioosobowa grupa turystów w Niemiec, którzy już dzisiaj wypłyną w pierwszy rejs – do Malborka.
- Bazą housebootów będzie przystań elbląskiego Jachtklubu, a my będziemy serwisować housebooty i dbać o nie na co dzień – mówi Stanisław Nowak, komandor Ogniska Sportów Wodnych Fala.
Domy na wodzie to bardzo popularny rodzaj turystyki w Niemczech i Holandii, coraz więcej takich jednostek pływa też w Polsce. Nie jest to tania rozrywka – wynajęcie housebootu na tydzień kosztuje kosztuje od 500 do nawet 4500 euro, w zależności od terminu, rodzaju jednostki i jej wyposażenia.
7 czerwca housebooty będą mogli podziwiać mieszkańcy podczas festynu otwierającego sezon, który odbędzie się w Jachtklubie przy ul. Radomskiej.