To działa tak: ideologicznie zaślepieni unijni urzędnicy wymyślili, że w UE nie będzie żadnej emisji CO2 i żadnej "brudnej" produkcji. Za pomocą różnego rodzaju kar, opłat, certyfikatów - "wypchnęli" niemal cały przemysł za granicę (Chiny, Indie). Ten sam przemysł, który przez lata inwestował miliardy euro w ograniczenie emisji, normy ISO 9001 itd. Czy w wyniku tych ograniczeń Europejczycy zaczęli zużywać mniej plastiku czy stali ? Efekt: Chińczycy rozpoczęli w zeszłym roku budowę nowych elektrowni węglowych o łącznej mocy prawie 100 gigawatów, najwięcej od prawie dziesięciu lat. Będą one pracować beż żadnych przepisów ekologicznych. Po co ? Aby sprostać zapotrzebowaniu Europejczyków na stal, plastik..
@Pasłęk - Raczej Pcim, Pasłęk za mądry dla takich jak Ty. Podsyłają Ci te brednie? Wiesz, że rawicowe cwaniaki przenosiły produkcję z europy do Chin. Bo na rolsa bylo.