Stare dobre piece, stare dobre czasy , z checia bym wrocil do tych dobrych z przeszlosci,bo te obecne i te najblizsze nie zapowiadaja sie obiecujaco.Grozba i widmo wojny nuklearnej,globalne ocieplenie,katastrofy ekologiczne , spedzaja sen z powiek.Moj zywot pomalu dobiega do konca( 72l) , ale co z dziecmi , wnukami - jak im przyjdzie zyc za tych pare lat? .... to nie chodzi o jakies odlegle czasy , tysiac czy piecset lat, to chodzi juz o teraz. Nigdy w swoim zyciu nie odczuwalem tak szybkich zmian , jakie dokonuja sie tu i teraz.