Zwodzone mosty na elbląskiej starówce podnoszone są średnio dwa razy dziennie, choć według przyjętego harmonogramu mogą się otwierać co dwie godziny. Ruch statków i jachtów jest jednak niewielki i będzie taki przynajmniej do 2015 roku, bo tyle ma potrwać remont pochylni i innych urządzeń wodnych Kanału Elbląskiego.
Systematycznie przypływa do Elbląga „Johanes Brahms” – wycieczkowiec z niemieckimi emerytami, którzy oglądają ten bałagan i kojarzą nabrzeże z gospodarzami miasta. Nie liczę na to, że w tym sezonie żeglugowym coś się zmieni, ale jest czas, aby to naprawić, żeby chociaż było podobnie, jak jest obok.”
Właścicielem nabrzeży rzeki Elbląg jest miasto. W Urzędzie Miejskim usłyszeliśmy, że w najbliższym czasie nie ma raczej szans na wyremontowanie nabrzeża poniżej mostu w ul. Studziennej. Trzeba poczekać na nową perspektywę budżetową Unii Europejskiej i kolejne unijne pieniądze.
Dwa razy dziennie
Przy okazji sprawdziliśmy, że od uruchomienia mostów (15 lipca) do dziś mosty podnoszono około 100 razy, średnia wynosi wiec niespełna dwa podnoszenia dziennie.
Przypomnijmy, że mosty podnoszone są co dwie godziny między godz. 7 a 21 pod warunkiem, że oczekują pod nimi jednostki na przepłynięcie. Tych jednostek jednak zbyt wiele nie ma. Ruch na rzece Elbląg, delikatnie mówiąc, nie jest zbyt wielki i taka sytuacja może potrwać przynajmniej do 2015 roku. Rozpoczęto bowiem najważniejszy etap prac na Kanale Elbląskim, czyli remont wszystkich pochylni: w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jeleniach i Całunach. Oprócz tego modernizowane są śluzy Miłomłyn, Zielona, Ostróda i Mała Ruś, pogłębiane jest dno Kanału, wzmacniane brzegi, budowane nowe przystanie.
Kanał Elbląski jest zamknięty dla żeglugi i tak będzie również w przyszłym sezonie żeglugowym. Na Kanale realizowany jest duży projekt współfinansowany przez Unię Europejską (wart 115 mln zł – połowa tej sumy to dotacja unijna).
Kanał Elbląski – bardzo popularna droga wodna – nie przysporzy nam więc w najbliższych latach statków i łodzi przy wyremontowanym, staromiejskim nabrzeżu. Tegoroczny sezon żeglugowy powoli zmierza do końca, warto jednak przed nowym sezonem pomyśleć o porozumieniach z przewoźnikami, które spowodowałyby, że jednostki takie, jak „Johanes Brahms” będą zawijały do nowego nabrzeża.