Nakazowe rozliczanie kosztów i przychodów w obrębie każdego budynku spółdzielni mieszkaniowych to jedna z koncepcji zmian ustawodawcy w sposobie zarządzania tym mieniem. Propozycja wzbudza obawy zarządców.
- W nowej sytuacji prawnej, gdyby wprowadzono ją w życie, podjęcie się przez nas modernizacji osiedla Władysława IV, na którym prowadzimy obecnie prace, byłoby niemożliwe - mówi Ewa Smerża, wiceprezes Zarządu SM Sielanka. - Na modernizację wydamy ok. 2 mln złotych, a wszystkie budynki z tego osiedla zbierają w skali roku na te cele zaledwie100 tys. złotych. Łatwo więc policzyć, jak długo lokatorzy czekaliby na tak istotne unowocześnianie ich osiedla. Problemem jest także fakt, że w każdym budynku występują zaległości w płatnościach czynszów. Wprowadzenie przez ustawodawcę nowego zapisu prawnego spowoduje, że nie będzie mowy o remontach. Jedyne wolne środki pochodzące z funduszy remontowych będą musiały być wykorzystywane na opłaty faktur za wodę, ciepło i energię elektryczną. Stąd mamy przekonanie, że zmiany proponowane przez ustawodawcę właściwie biją w interesy naszych członków, nie spółdzielni - podkreśla Ewa Smerża.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska