Co czeka elbląskie MPO? Wczoraj z pracownikami spotkał się prezydent, dzisiaj na temat przyszłości spółki będzie debatować Rada Nadzorcza. W ubiegłym roku MPO miało prawie 1,5 miliona złotych straty, w styczniu tego roku już 90 tysięcy. Jeśli nie będzie wprowadzonego programu naprawczego, spółka nie będzie mogła przystąpić do przetargu na wywóz odpadów, który ma odbyć się we wrześniu.
Zarząd spółki przedstawił radzie nadzorczej i prezydentowi pięć możliwych scenariuszy na rozwiązanie trudnej sytuacji, w jakiej znalazło się MPO. Wśród nich jest między innymi pomysł na połączenie spółki z Przedsiębiorstwem Dróg i Mostów czy też poszukiwanie inwestora, na każde z tych rozwiązań zgodę musi wyrazić Rada Miejska. Decyzja w sprawie przyszłość MPO musi zapaść wkrótce, bo inaczej zadłużona spółka nie będzie mogła przystąpić do przetargu na wywóz odpadów w Elblągu, który planowany jest na wrzesień.
- Wygraliśmy dwuletni przetarg na utrzymanie dróg w mieście, gdybyśmy jeszcze wygrali przetarg na wywóz odpadów i to na dobrych warunkach, sytuacja w spółce by się znacznie poprawiła. Ale żeby w nim wystartować, musimy znaleźć solidnego partnera i utworzyć z nim konsorcjum – mówi Michał Wawryn, dyrektor MPO.
A na razie niestety sytuacja jest zła. W 2014 roku MPO odnotowało prawie 1,5 miliona złotych straty. W styczniu tego roku strata wyniosła 90 tysięcy złotych. Danych za luty jeszcze nie ma. - Styczniowy wynik jest lepszy niż w ubiegłym roku, gdy strata wynosiła 140 tysięcy, ale niestety minus to minus – przyznaje dyrektor Wawryn.
Wczoraj z zaniepokojonymi sytuacją w firmie pracownikami spotkali się prezydent Witold Wróblewski i wiceprezydent Janusz Nowak. - Było spokojnie, wszyscy wiedzą, w jakiej sytuacji jest firma, ale też wszyscy liczą na to, że uda się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Na szczęście wynagrodzenie dostajemy jeszcze na czas – powiedział nam jeden z pracowników.
Dzisiaj otrzymaliśmy stanowisko prezydenta w sprawie sytuacji w MPO. „Z uwagi na ponoszone na bieżąco straty i pogarszającą się kondycję finansową, Zarząd MPO przedstawił w lutym br. program naprawczy, pozytywnie zaopiniowany przez Radę Nadzorczą Spółki. Zaproponowane rozwiązania poddawane są aktualnie konsultacjom z udziałem pracowników. Wszelkie zmiany dotyczące sposobu funkcjonowania MPO muszą uzyskać również akceptację Rady Miejskiej w Elblągu, stąd podjęte zostały również rozmowy z radnymi” - napisał Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. - „Podjęcie decyzji w sprawie sposobu funkcjonowania Spółki będzie w najbliższym czasie przedmiotem dalszych rozmów ze wszystkimi zainteresowanymi stronami tak, by wybrać najlepszą propozycję, która da szansę na utrzymanie miejsc pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania”.
Z pewnością sytuacja w MPO będzie jednym z głównych tematów sesji Rady Miejskiej, którą zaplanowano na 26 marca. W programie sesji nie znalazł się jednak projekt uchwały, która upoważniłaby prezydenta do szukania inwestora dla MPO.
- Wygraliśmy dwuletni przetarg na utrzymanie dróg w mieście, gdybyśmy jeszcze wygrali przetarg na wywóz odpadów i to na dobrych warunkach, sytuacja w spółce by się znacznie poprawiła. Ale żeby w nim wystartować, musimy znaleźć solidnego partnera i utworzyć z nim konsorcjum – mówi Michał Wawryn, dyrektor MPO.
A na razie niestety sytuacja jest zła. W 2014 roku MPO odnotowało prawie 1,5 miliona złotych straty. W styczniu tego roku strata wyniosła 90 tysięcy złotych. Danych za luty jeszcze nie ma. - Styczniowy wynik jest lepszy niż w ubiegłym roku, gdy strata wynosiła 140 tysięcy, ale niestety minus to minus – przyznaje dyrektor Wawryn.
Wczoraj z zaniepokojonymi sytuacją w firmie pracownikami spotkali się prezydent Witold Wróblewski i wiceprezydent Janusz Nowak. - Było spokojnie, wszyscy wiedzą, w jakiej sytuacji jest firma, ale też wszyscy liczą na to, że uda się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Na szczęście wynagrodzenie dostajemy jeszcze na czas – powiedział nam jeden z pracowników.
Dzisiaj otrzymaliśmy stanowisko prezydenta w sprawie sytuacji w MPO. „Z uwagi na ponoszone na bieżąco straty i pogarszającą się kondycję finansową, Zarząd MPO przedstawił w lutym br. program naprawczy, pozytywnie zaopiniowany przez Radę Nadzorczą Spółki. Zaproponowane rozwiązania poddawane są aktualnie konsultacjom z udziałem pracowników. Wszelkie zmiany dotyczące sposobu funkcjonowania MPO muszą uzyskać również akceptację Rady Miejskiej w Elblągu, stąd podjęte zostały również rozmowy z radnymi” - napisał Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. - „Podjęcie decyzji w sprawie sposobu funkcjonowania Spółki będzie w najbliższym czasie przedmiotem dalszych rozmów ze wszystkimi zainteresowanymi stronami tak, by wybrać najlepszą propozycję, która da szansę na utrzymanie miejsc pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania”.
Z pewnością sytuacja w MPO będzie jednym z głównych tematów sesji Rady Miejskiej, którą zaplanowano na 26 marca. W programie sesji nie znalazł się jednak projekt uchwały, która upoważniłaby prezydenta do szukania inwestora dla MPO.
RG