UWAGA!

Prezes EPEC: Nowa miejska elektrociepłownia do 2025 roku

 Elbląg, Andrzej Kuliński, prezes EPEC
Andrzej Kuliński, prezes EPEC (fot. Marta Wiloch, archiwum portEl.pl)

- Obecnie trwają prace przygotowawcze. W tym roku chcemy zakończyć studium wykonalności i uzyskać decyzję środowiskową. Co ważne, te wszystkie prace przygotowawcze będą dofinansowane ze środków europejskich w ramach programu ELENA – mówi Andrzej Kuliński, prezes EPEC. Nowa elektrociepłownia miejskiej spółki, zasilana gazem, ma być gotowa do 2025 roku.

Rafał Gruchalski: - Zarówno EPEC jak i Energa Kogeneracja zadeklarowały, że mogą upublicznić umowę na dostawę ciepła zawartą w ubiegłym roku. Deklaracje są, ale do upublicznienia jeszcze nie doszło. Dlaczego?

Andrzej Kuliński, prezes EPEC: - W naszej ocenie byłoby dobrze, aby każdy zainteresowany mógł zobaczyć umowę i w tej kwestii jesteśmy zgodni z EKO. Wymaga to jednak zmiany w samej umowie, z uwagi na tzw. klauzulę poufności w niej zawartą. Przekazaliśmy do Energi Kogeneracji propozycję aneksu. Jego celem jest możliwość opublikowania umowy na naszej stronie internetowej.

Na razie udostępniamy ją osobom zainteresowanym, jeśli tylko złożą taki wniosek i zagwarantują zachowanie klauzuli poufności. Tego bowiem wymaga umowa w obecnym kształcie. I tak udostępniliśmy ja Panu.

 

- Kiedy w takim razie umowa zostanie upubliczniona?

- Mam nadzieję, że jeszcze w styczniu. Dzisiaj (rozmawialiśmy w czwartek, 21 stycznia – red.) otrzymaliśmy uwagi do aneksu, są one analizowane przez naszą kancelarię i mam nadzieję, że na dniach zostanie on podpisany.

 

- Jakieś zapisy w tej umowie będą zakryte np. markerem przed opinią publiczną? Przeglądałem tę umowę, złożyłem wcześniej odpowiedni wniosek o zachowaniu klauzuli poufności. Moim zdaniem nie ma tam zapisów, które mogłyby w jakikolwiek sposób naruszać tajemnicę przedsiębiorstwa, zarówno EPEC jak i EKO.

- Zakreślone będą kwestie danych osobowych pracowników, np. służb eksploatacyjnych wymienionych w jednym z załączników.

 

- Czy Pan, jako prezes EPEC-u, uważa, że interesy miasta w tej umowie zostały zabezpieczone na tyle, że mieszkańcy mogą spać spokojnie, że będą mieli ciepło w domach?

- Ta umowa daje wiele korzyści zarówno dla EKO, EPEC-u, jak i dla miasta. Podstawową korzyścią jest zabezpieczenie dostaw ciepła przez Energę Kogenerację, jak również możliwość kontynuowania rozwoju EPEC-u, naszych sieci ciepłowniczych i źródeł wytwórczych. Myślę, że mieszkańcy mogą spać spokojnie. Oczywiście mogą się zdarzyć sytuacje awaryjne, ale zarówno my jak i EKO staramy się zrobić wszystko, co możliwe, aby niedogodności mieszkańcy nie odczuli.

 

- EKO już realizuje swoją inwestycję modernizacji elektrociepłowni przy ul. Elektrycznej, wyłącza węglowe kotły, korzysta z tymczasowych instalacji. Ciepłownia EPEC pełni rolę uzupełniającą, szczególnie gdy zamówiona moc rośnie. W ostatnim czasie doświadczyliśmy ponad 20-stopniowych mrozów. Nie było żadnych problemów z produkcją i dostawą ciepła w mieście?

- Pojawiły się pewne niedogodności z parametrami ciepła podczas ostatnich mrozów. EKO poinformowała o awarii kotłów. Zarówno po naszej stronie jak i po stronie EKO wszystkie służby były w pełnej gotowości i poradziły sobie z tym problemem. Mam nadzieję, że dla mieszkańców te niedogodności nie były zbyt wielkie. Ze swojej strony bardzo dobrze oceniam sprawną współpracę z Energą Kogeneracją. Mogę powiedzieć, że w czasie ostatnich mrozów nasza sieć, która jest stale modernizowana i wiele jej części jest zautomatyzowanych, sprawdziła się. Nie możemy oczywiście chwalić dnia przed zachodem słońca, bo sezon grzewczy trwa, ale mam nadzieję, że nie będzie większych problemów.

 

- Wróćmy to tematu umowy. Wśród mieszkańców jest takie powszechne odczucie, sprowokowane także przez przedwyborcze obietnice władz miasta, że w Elblągu ceny produkcji ciepła mają spaść o 20 procent. W umowie nie ma mowy o konkretnych wskaźnikach cen czy prognozie cen, bo je zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Jak by się Pan do tej sprawy odniósł? Jest jakakolwiek szansa na takie obniżki?

- Na pewno dzięki tej umowie można oczekiwać stabilizacji cen. Dzięki planowanym przez EKO i EPEC inwestycjom w nowe źródła wytwarzania energii cieplnej w kogeneracji unikniemy znacznych wzrostów cen ciepła. Osiągnięcie tego poziomu, o których mówiły władze miasta, będzie możliwe po zrealizowaniu inwestycji. Co ważne – punktem odniesienia są prognozowane ceny, jeżeli pozostalibyśmy przy węglu. To stąd pojawiały się te wartości, mówiące o obniżkach cen ciepła.

Rosną ceny emisji CO2, w ostatnim roku o ok. 6 euro na tonie. Obecnie Ciepłownia przy ul. Dojazdowej musi kupić uprawnienia do emisji na poziomie ok. 30 tys. ton CO2 rocznie. W przypadku źródła gazowego te wartości emisji są o połowę niższe. Tutaj już będzie widać pewną oszczędność. Obecnie w cenie wytwarzania ciepła koszt emisji to ok. 30 procent, w zależności od źródła ciepła. Jeśli więc zmniejszymy opłaty z tytułu emisji przez samą zmianę paliwa, to już mamy 15 procent niższe ceny produkcji ciepła, czyli ok. 3-4 proc. niższe ceny dla klienta końcowego, jeżeli chodzi np. o ciepłownię Dojazdową. Będziemy się starać, by te ceny stabilizować, ale widać, że czynniki kosztotwórcze jak ceny energii elektrycznej czy koszty pracy rosną.

W mediach bardzo często pojawia się informacja, że w Elblągu mamy jedne z najwyższych cen ciepła w Polsce. Z danych Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie wynika wręcz przeciwnie, że mamy jedne z najniższych cen dla klienta końcowego w rejonie północno-zachodnim. Badano tu 47 miast w Polsce.

 

- EKO inwestycje w swoje źródło ciepła ma zakończyć w 2025 roku. EPEC też zadeklarował, że w tym terminie zbuduje nową elektrociepłownię przy ul. Dojazdowej. Na jakim jesteście etapie?

- Obecnie trwają prace przygotowawcze. W tym roku chcemy zakończyć studium wykonalności i uzyskać decyzję środowiskową. Co ważne, te wszystkie prace przygotowawcze będą sfinansowane ze środków europejskich w ramach programu ELENA. Procedujemy podpisanie umowy na dofinansowanie tych prac aż w 70 procentach. Planujemy budowę źródła gazowego w kogeneracji, oczywiście mniejszego niż wskazywały wcześniejsze plany. To jest też wynik samej umowy z EKO, która dała nam pewne uwarunkowania, co pozwoliło nam na skonkretyzowanie naszego źródła, dopasowanego do naszych mocy i możliwości.

 

- Czyli 40 megawatów.

- Tak, to jest moc, którą będziemy odprowadzać do systemu. Oczywiście optymalizujemy moce źródła gazowego, aby maksymalizować produkcję w kogeneracji, czyli jednoczesnej produkcji ciepła i energii elektrycznej. Planujemy też budowę akumulatora ciepła, co pozwoli nam magazynować ciepło, gdy zapotrzebowanie z sieci cieplnej będzie niższe, by następnie je uruchomić, gdy zapotrzebowanie wzrośnie. Planujemy także budowę farmy fotowoltaicznej jako element rozwoju nowego biznesu.

 

- Też przy Dojazdowej?

- W innych rejonach miasta. Rozmawiamy z władzami miasta na temat lokalizacji. To też będzie realizowane w ramach programu ELENA.

 

- Nowa elektrociepłownia powstanie przy ul. Dojazdowej. A co z dotychczasową węglową?

- Naszym celem od 2025 roku jest produkować ciepło w kogeneracji i zakończyć pracę jednostek węglowych. To nie znaczy, że one nie będą dostępne. Te moce będą dostępne jako rezerwowe. Dotychczasowa ciepłownia pozostanie więc na miejscu.

 

- W ostatnim czasie mówi się o gdańskim desancie w EPEC-u. Na kierowniczych stanowiskach pojawiło się wielu specjalistów z Trójmiasta... To oni mają pomóc przeprowadzić EPEC przez ten inwestycyjny proces?

- (śmiech) W dużej mierze te osoby zostały zatrudnione właśnie w związku z planami inwestycyjnymi EPEC i rozwoju spółki. Myślę, że nie jest ważne, skąd kto jest, ale jakie ma kompetencje. Nie ukrywam, że w ostatnim czasie w procesach rekrutacyjnych dużym wyzwaniem jest pozyskanie osób, które mają wiedzę i kompetencje w zakresie branży energetycznej i ciepłowniczej. W najbliższym czasie będziemy musieli się także zmierzyć z sytuacją odchodzenia wielu doświadczonych osób na emeryturę. Albo następców pozyskamy z rynku, co jest wyzwaniem, albo samodzielnie ich wykształcimy we współpracy np. z uczelniami wyższymi.

 

- Jaka jest obecnie kondycja finansowa EPEC-u? Rok 2020 mamy za sobą, spółka będzie nad czy pod kreską? Ma Pan już pewnie szacunkowe wyliczenia...

- Jest stabilna, za 2020 roku powinniśmy być na lekkim plusie. Choć nie ukrywajmy, że wzrosty cen emisji CO2 mocno uderzają w nasze koszty. Dochodzi też COVID, która co prawda nie wpłynął bezpośrednio na spółkę, bo nie było zagrożenia dostaw ciepła, ale mamy obawy, że w przyszłości przez pandemię problemy naszych klientów mogą wpłynąć na poziom zaległości płatniczych i poziom sprzedaży, gdyż część firm może upaść lub ograniczyć działalność. Dużym wyzwaniem jest też duża presja płacowa, ale to jest widoczne w każdej branży.

 

- Rozumiem, że na planowaną budowę nowej elektrociepłowni będziecie w stanie pozyskać środki z zewnątrz?

- Liczymy zarówno na środki unijne jak i kredyt. Ścieżki finansowania również ma wskazywać program ELENA, z którego skorzystamy przy przygotowywaniu inwestycji. Zamykając studium wykonalności będziemy wiedzieli, z jakich środków będziemy mogli skorzystać i ile ta inwestycja konkretnie będzie kosztować.

Rozmawiał Rafał Gruchalski

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama