- Od wielu lat słyszeliśmy od mieszkańców Zatorza, że nic tu się nie dzieje, że to dzielnica zapomniana. W tej kadencji wygląda to zupełnie inaczej – mówił dzisiaj Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. Na konferencji prasowej chwalił przedstawicieli... jednej z elbląskich firm, która chce na Zatorzu budować mieszkania.
- Przygotowujemy się także do stworzenia przedszkola i żłobka w budynku po Gimnazjum nr 7 przy ul. Lotniczej, otwieramy także możliwości dla inwestowania przez elblążan. Dzięki firmie Falkon, która tutaj zbuduje mieszkania, będziemy mieli kolejną inwestycję, która skończy z mówieniem, że jest to dzielnica zapomniana i na marginesie – przekonywał Witold Wróblewski.
Tak wyraźne wsparcie i promocja prywatnej firmy deweloperskiej przez prezydenta może dziwić. Co na to Witold Wróblewski?
- Jestem zobowiązany promować całą elbląską przedsiębiorczość. Jeżeli ktoś to traktuje jako zarzut, to znaczy, że nie rozumie roli samorządu. Samorząd powinien wspierać przedsiębiorczość lokalną i myślę, że to jest ta rola, żeby tworzyły się miejsca pracy. Bo to nie urząd je tworzy, to dzięki takim przedsiębiorcom, takim inwestycjom, mają gdzie pracować i nie muszą szukać pracy poza Elblągiem – stwierdził w odpowiedzi na nasze pytanie.
Budynek mieszkalny na Zatorzu ma powstać na działce o powierzchni 4 tysięcy metrów kwadratowych przy ul. Mielczarskiego, w sąsiedztwie obecnych wieżowców, gdzie dzisiaj jest zarośnięte boisko. Elbląski deweloper grunt kupuje od jednego z banków. Wyższa część budynku ma mieć 10 kondygnacji, niższa – 7. Powstanie tutaj 55 mieszkań i lokale usługowe.
- Jesteśmy już w końcowej fazie projektowej. O pozwolenie na budowę będziemy się starali w najbliższych miesiącach. Budowa ma ruszyć jesienią. Planujemy, że pod koniec przyszłego roku będzie zakończona – mówił Daniel Górski, współwłaściciel firmy Falkon. - Mamy też nadzieję, że w przyszłości powstanie bezpośredni wyjazd na siódemkę z Zatorza (w miejscu obecnego wiaduktu w ciągu ul. Skrzydlatej – red.)
- Miasta nie stać na taką inwestycję, ale temat jest cały czas otwarty – mówi o dodatkowym wyjeździe z Zatorza Witold Wróblewski. - Trzeba szukać kogoś, kto wesprze taką inwestycję finansowo, byśmy mieli cztery wyjazdy z Elbląga na siódemkę, w tym trzy w granicach miasta, które odciążyłyby aleję Grunwaldzką.
Na Zatorzu raczej nie powstaną za to mieszkania z rządowego programu „Mieszkanie Plus”. Miasto miało już kilka innych lokalizacji, na najbliższej sesji prezydent ma wskazać ostateczną. - Przedstawię propozycję do zaopiniowania na sesję Rady Miejskiej 28 czerwca. Przed samą sesją powiem więcej na ten temat – stwierdził Witold Wróblewski.