Zwracam się do przedstawiciela P. Prezydenta w Radzie Nadzorczej. Odwaga jest b. tania wobec b. radnego i wobec posłanki. Zanika wobec wytłumaczenia się ze swojej odpowiedzialności na zajmowanym stanowisku. Proszę o wykładnię wobec sytuacji: 1.Pani (nie z Elbląga)zakłada jednoosobową działalność gospodarczą w dniu 08 maja, specjalność "stosunki międzyludzkie". Od 01 czerwca otrzymuje "misję specjalną"w tej właśnie spółce. Co najmniej na rok, utajnia się umowę, utajnia się uposażenie. 2.W Elblągu karierę robi słowo standaryzacja, w teorii oszczędzanie, w praktyce bicie w najsłabszych. Proszę więc przedstawić oszczędność po spółkowemu, a nade wszystko wytłumaczyć jak to jest, że tworząc legendę oszczędzania dla nas maluczkich, powołuje się aktualnie w spółce trzeciego wicedyrektora (nie z Elbląga). Wchodzimy na potężną ścieżkę pytań, dobrze, że dwaj radni ratują honor pozostałych, ale na początek proszę o próbkę pryncypialności ze strony decydenta RN.