Rozchwiany budżet

Ponad 20 milionów złotych brakuje w budżecie Elbląga. Wczoraj nad jego projektem pracował prezydent Grzegorz Nowaczyk wspólnie z wiceprezydentami i skarbnikiem miasta.
– Omawiamy każdą inwestycję, każdą decyzję poprzednich władz miasta. Niestety, wiele podjętych było pochopnie – mówi prezydent Grzegorz Nowaczyk. – Choćby budowa bloku ETBS na Modrzewinie, do którego droga oraz doprowadzenie niezbędnych mediów kosztować miała miasto 7,5 miliona złotych. Zrezygnowaliśmy z tej inwestycji. Towarzystwu zaproponowaliśmy dziś inne lokalizacje, w mieście, by osoby chętne nie mieszkały „na pustyni”.
Fatalnie zaplanowane zostały inwestycje związane z termomodernizacją szkół. Nie zagwarantowano w budżecie kilkunastu milionów złotych. Dziś władze miasta wystąpiły do prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z propozycją rozłożenia tych inwestycji na etapy.
– Potężny wzrost kosztów wynika przede wszystkim z fatalnego stanu obiektów oświatowych. Zgodnie z wytycznymi tylko koszty dotyczące bezpośrednio termomodernizacji są refundowane ze środków unijnych, zaś pozostałe są niekwalifikowane. Powoduje to wzrost kosztów inwestycji o kilka milionów złotych, które miasto musi wydać ze środków własnych. Jest to praktycznie niemożliwe do zrealizowania w zaplanowanym wcześniej terminie, tj. w roku 2011 – uważa Rafał Kućmański, naczelnik Wydziału Strategii i Projektów Unijnych.
– Najważniejsze braki rzeczywiście dotyczą oświaty. Oprócz termomodernizacji w tym roku jest to kwota ponad 8,5 miliona złotych. Największy deficyt to ponad 2 miliony złotych z tytułu wypłaty jednorazowego dodatku uzupełniającego dla nauczycieli. Oczywiście te pieniądze wypłaciliśmy, choć wcześniej nie były one ujęte w budżecie. Tym samym dziura w budżecie się powiększyła – dodaje Rozalia Grynis, zastępca Skarbnika Miasta.
Pieniędzy brakuje też m.in. na zabezpieczenie odszkodowań dotyczących wykupu gruntów w związku z przebudową drogi 503 (ok. 1,5 miliona złotych), na zimowe utrzymanie dróg (ok. 1,5 miliona złotych), na pokrycie ulg biletowych uprawnionych elblążan (ok. 2 milionów złotych).
Aby załatać budżet, miasto ma kilka możliwości, m.in. rozłożenie finansowania inwestycji na następne lata, rezygnacja z inwestycji, przesunięcia pieniędzy wewnątrz budżetu między paragrafami.
– W ostateczności myślimy o zaciągnięciu kredytu bądź emisji papierów dłużnych. Najważniejsza jednak, w związku z tak trudną sytuacją, będzie reorganizacja samorządu miejskiego – Urzędu Miejskiego, szkół, jednostek kultury, spółek komunalnych – zapowiedział Grzegorz Nowaczyk.
Debata budżetowa zaplanowana jest na 16 lutego. Osiem dni później zaplanowano sesję budżetową.
Fatalnie zaplanowane zostały inwestycje związane z termomodernizacją szkół. Nie zagwarantowano w budżecie kilkunastu milionów złotych. Dziś władze miasta wystąpiły do prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z propozycją rozłożenia tych inwestycji na etapy.
– Potężny wzrost kosztów wynika przede wszystkim z fatalnego stanu obiektów oświatowych. Zgodnie z wytycznymi tylko koszty dotyczące bezpośrednio termomodernizacji są refundowane ze środków unijnych, zaś pozostałe są niekwalifikowane. Powoduje to wzrost kosztów inwestycji o kilka milionów złotych, które miasto musi wydać ze środków własnych. Jest to praktycznie niemożliwe do zrealizowania w zaplanowanym wcześniej terminie, tj. w roku 2011 – uważa Rafał Kućmański, naczelnik Wydziału Strategii i Projektów Unijnych.
– Najważniejsze braki rzeczywiście dotyczą oświaty. Oprócz termomodernizacji w tym roku jest to kwota ponad 8,5 miliona złotych. Największy deficyt to ponad 2 miliony złotych z tytułu wypłaty jednorazowego dodatku uzupełniającego dla nauczycieli. Oczywiście te pieniądze wypłaciliśmy, choć wcześniej nie były one ujęte w budżecie. Tym samym dziura w budżecie się powiększyła – dodaje Rozalia Grynis, zastępca Skarbnika Miasta.
Pieniędzy brakuje też m.in. na zabezpieczenie odszkodowań dotyczących wykupu gruntów w związku z przebudową drogi 503 (ok. 1,5 miliona złotych), na zimowe utrzymanie dróg (ok. 1,5 miliona złotych), na pokrycie ulg biletowych uprawnionych elblążan (ok. 2 milionów złotych).
Aby załatać budżet, miasto ma kilka możliwości, m.in. rozłożenie finansowania inwestycji na następne lata, rezygnacja z inwestycji, przesunięcia pieniędzy wewnątrz budżetu między paragrafami.
– W ostateczności myślimy o zaciągnięciu kredytu bądź emisji papierów dłużnych. Najważniejsza jednak, w związku z tak trudną sytuacją, będzie reorganizacja samorządu miejskiego – Urzędu Miejskiego, szkół, jednostek kultury, spółek komunalnych – zapowiedział Grzegorz Nowaczyk.
Debata budżetowa zaplanowana jest na 16 lutego. Osiem dni później zaplanowano sesję budżetową.
Anna Kleina, rzecznik prasowy Prezydenta Elbląga