Rozwój Elbląga w naszych rękach

Tadeusz Bocheński w swojej wizji rozwoju Elbląga zakłada, że powstanie zespół miejski Elbląga, w skład którego będzie wchodzić pięć miast: Elbląg, Tolkmicko, Pasłęk, Młynary, Nowy Dwór Gdański i dwie gminy wiejskie: gmina Elbląg oraz Milejewo.
Elbląski Komitet Obywatelski zorganizował kolejną otwarta dyskusję, tym razem tematem spotkania była wizja rozwoju Elbląga. Spotkanie odbyło się w poniedziałek (24 maja) w Domu Studenckim PWSZ przy ul. Wspólnej.
Tadeusz Bocheński z Instytutu Geografii Uniwersytetu Gdańskiego przedstawił prezentację multimedialną „Elbląg jako ośrodek subregionalny”.
– Pozycja miasta w regionie jest wysoka. W Polsce miast ponad stutysięcznych jest 40, więc można śmiało powiedzieć, że Elbląg należy do dużych miast. Ponadto Elbląg jest położony w sąsiedztwie Zalewu Wiślanego oraz przy węźle szlaków transportowych – wodnych i lądowych – zaznacza Tadeusz Bocheński. – Jeśli chodzi o rozwój kultury, to Elbląg również stoi na dobrej pozycji – mamy teatr, dwie duże biblioteki – Elbląską oraz Pedagogiczną, Muzeum Archeologiczno-Historyczne, a także Centrum Spotkań Europejskich „Światowid”.
Edukacja także jest dobrze rozwinięta na każdym szczeblu. Warto dodać, że w Elblągu są cztery uczelnie wyższe, ponadto znajduje się wiele jednostek administracji publicznej, m.in. ZUS, NFZ, Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Tadeusz Bocheński w swojej wizji rozwoju Elbląga zakłada, że powstanie zespół miejski Elbląga, w skład którego będzie wchodzić pięć miast: Elbląg, Tolkmicko, Pasłęk, Młynary, Nowy Dwór Gdański i dwie gminy wiejskie: gmina Elbląg oraz Milejewo.
– Ważne dla rozwoju Elbląga byłyby połączenie kolejowe przez Kadyny do Tolkmicka. Kolejnym elementem jest uruchomienie połączeń droga morską. Proponowałbym formę tramwaju wodnego. Za przykład może posłużyć ten, który pływa z Gdańska na Hel. I najważniejsze – uruchomienie Portu w Elblągu, ale to będzie możliwe tylko dzięki kanałowi poprzez Mierzeję, który umożliwi nieograniczony dostęp do morza.
Swoje wizje rozwoju Elbląga przedstawili także Teresa Bocheńska oraz Janusz Hochleitner, oboje są członkami EKO.
– W Elblągu brakuje miejsca, które byłoby wizytówką miasta. Bulwar Zygmunta Augusta jest często odwiedzany, wiec może warto by było przywrócić tę dawną świetność i tętniące życie przy rzece Elbląg. – mówiła Teresa Bocheńska, przewodnicząca Rady Programowej EKO. – widzę Elbląg jako miasto turystyczno-hotelarskie.
Podobne pomysły zaprezentował Janusz Hochleitner: – Kiedy przyjechałem do Elbląga kilkanaście lat temu, usłyszałem, że Elbląg to siedem wsi połączonych ze sobą dwiema liniami tramwajowymi. Wydaje mi się, że nadal mamy z tym problem. Elbląg jest porozbijany i brakuje centrum, które by było sercem miasta. Wyspa Spichrzów jest ogromnym potencjałem naszego miasta. Mógłby tam powstać budynek cały ze szkła, którego oświetlenie odbijałoby się w rzece Elbląg. Chodzi o to, by stworzyć i wypromować wizytówkę Elbląga.
Czy elblążanie wierzą w realność tych wizji? Z ankiety opracowanej przez Dariusza Babojcia (też z EKO) wynika, że prawie 70 proc. mieszkańców nie bierze udziału w życiu społecznym miasta, nie działa w żadnych organizacjach. 26 proc. narzeka na brak dobrej pracy oraz brak możliwości rozwoju. 60 proc. bierze pod uwagę możliwość wyjazdu z Elbląga na dłuższy czas. Warto zaznaczyć, że większości były to wypowiedzi ludzi młodych – do 39 roku życia.
Tadeusz Bocheński z Instytutu Geografii Uniwersytetu Gdańskiego przedstawił prezentację multimedialną „Elbląg jako ośrodek subregionalny”.
– Pozycja miasta w regionie jest wysoka. W Polsce miast ponad stutysięcznych jest 40, więc można śmiało powiedzieć, że Elbląg należy do dużych miast. Ponadto Elbląg jest położony w sąsiedztwie Zalewu Wiślanego oraz przy węźle szlaków transportowych – wodnych i lądowych – zaznacza Tadeusz Bocheński. – Jeśli chodzi o rozwój kultury, to Elbląg również stoi na dobrej pozycji – mamy teatr, dwie duże biblioteki – Elbląską oraz Pedagogiczną, Muzeum Archeologiczno-Historyczne, a także Centrum Spotkań Europejskich „Światowid”.
Edukacja także jest dobrze rozwinięta na każdym szczeblu. Warto dodać, że w Elblągu są cztery uczelnie wyższe, ponadto znajduje się wiele jednostek administracji publicznej, m.in. ZUS, NFZ, Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Tadeusz Bocheński w swojej wizji rozwoju Elbląga zakłada, że powstanie zespół miejski Elbląga, w skład którego będzie wchodzić pięć miast: Elbląg, Tolkmicko, Pasłęk, Młynary, Nowy Dwór Gdański i dwie gminy wiejskie: gmina Elbląg oraz Milejewo.
– Ważne dla rozwoju Elbląga byłyby połączenie kolejowe przez Kadyny do Tolkmicka. Kolejnym elementem jest uruchomienie połączeń droga morską. Proponowałbym formę tramwaju wodnego. Za przykład może posłużyć ten, który pływa z Gdańska na Hel. I najważniejsze – uruchomienie Portu w Elblągu, ale to będzie możliwe tylko dzięki kanałowi poprzez Mierzeję, który umożliwi nieograniczony dostęp do morza.
Swoje wizje rozwoju Elbląga przedstawili także Teresa Bocheńska oraz Janusz Hochleitner, oboje są członkami EKO.
– W Elblągu brakuje miejsca, które byłoby wizytówką miasta. Bulwar Zygmunta Augusta jest często odwiedzany, wiec może warto by było przywrócić tę dawną świetność i tętniące życie przy rzece Elbląg. – mówiła Teresa Bocheńska, przewodnicząca Rady Programowej EKO. – widzę Elbląg jako miasto turystyczno-hotelarskie.
Podobne pomysły zaprezentował Janusz Hochleitner: – Kiedy przyjechałem do Elbląga kilkanaście lat temu, usłyszałem, że Elbląg to siedem wsi połączonych ze sobą dwiema liniami tramwajowymi. Wydaje mi się, że nadal mamy z tym problem. Elbląg jest porozbijany i brakuje centrum, które by było sercem miasta. Wyspa Spichrzów jest ogromnym potencjałem naszego miasta. Mógłby tam powstać budynek cały ze szkła, którego oświetlenie odbijałoby się w rzece Elbląg. Chodzi o to, by stworzyć i wypromować wizytówkę Elbląga.
Czy elblążanie wierzą w realność tych wizji? Z ankiety opracowanej przez Dariusza Babojcia (też z EKO) wynika, że prawie 70 proc. mieszkańców nie bierze udziału w życiu społecznym miasta, nie działa w żadnych organizacjach. 26 proc. narzeka na brak dobrej pracy oraz brak możliwości rozwoju. 60 proc. bierze pod uwagę możliwość wyjazdu z Elbląga na dłuższy czas. Warto zaznaczyć, że większości były to wypowiedzi ludzi młodych – do 39 roku życia.
Aneta Puzdrowska