UWAGA!

Bezrobotna i co dalej?

 Elbląg, Bezrobotna i co dalej?
fot. AD

Nie ukrywajmy, na elbląskim rynku nie jest łatwo znaleźć satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę. Nie znaczy to, naturalnie, że nie jest to możliwe, ale nie każdy ma szczęście mieć dobrą posadę. W ostatnim czasie wiele osób straciło pracę, nie wszystkim udało się znaleźć coś nowego. Jak nie zwariować, siedząc w domu? Co robić, by nie wypaść z rynku i nie popaść we frustrację? W tym tekście nie chodzi o porady, jak znaleźć pracę, ale co zrobić, by nie zwariować, gdy jej wciąż nie ma.

Dla aktywnej, ambitnej osoby nie ma niczego gorszego niż pozostanie w domu bez żadnego zajęcia. Niestety i takich ludzi dotyka problem bezrobocia. Wyjątkowo trudno mają w dzisiejszych czasach kobiety, które są niechętnie zatrudniane w młodym wieku ze względu na „możliwość zajścia w ciążę”, a starsze ze względu na… wiek. Młodym brak doświadczenia, starzy mają go zbyt wiele. Młode mamy mogą potencjalnie brać zbyt wiele zwolnień na dziecko, starsze kobiety same bywają chorowite. Koło się zamyka! Z wielu względów pracodawcy łatwiej jest zatrudnić mężczyznę. .. Co ma zrobić kobieta, która nie ma pracy, perspektyw na szybką zmianę tej sytuacji, jak przetrwać te trudne chwile?
       Każdy dzień bezrobotnej wygląda podobnie. Budzisz się wcześnie rano, chociaż mogłabyś spać do południa, i wstawiasz wodę na kawę. W międzyczasie sprawdzasz wszystkie portale z ogłoszeniami o pracy w nadziei, że od wczorajszej nocy coś się zmieniło. „Może jest coś dla mnie” myślisz naiwnie i po raz kolejny przekonujesz się, że najciekawsze ogłoszenia dotyczą pracy dla montera, spawacza, ewentualnie operatora koparki. Każdy kolejny poranek jest trudniejszy od poprzedniego. Pieniądze na koncie topnieją w błyskawicznym tempie, a banki po kolei odmawiają wydania kart kredytowej. Frustracja, rozpacz, wściekłość… Jak z tym żyć?
       Nie jest łatwo i zapewne nie będzie po przeczytaniu jednego artykułu dotyczącego bezrobocia. Można jednak spróbować coś zmienić w życiu tak, by stało się ono chociaż odrobinę lepsze. Przede wszystkim, najważniejszą sprawą jest nastawienie psychiczne. Bardzo łatwo jest się załamać, popaść we frustrację i beznadzieję. Ale co to zmieni? Czy łzy i złość sprawią, że praca nagle się pojawi? Warto przemyśleć swoje odczucia i znaleźć odpowiedź na pytanie, „co złe emocje zmienią w mojej sytuacji?”.
       Zapewne negatywne odczucia niewiele dobrego wprowadzą do codzienności i nie sprawią, że wymarzona praca się znajdzie. Będzie wręcz odwrotnie. Jeśli nawet pojawi się ciekawe ogłoszenie, osoba sfrustrowana wcale go nie odnajdzie, nie wierząc, że to może być prawda. A nawet jeśli uda się jej jednak wysłać CV i dostać na rozmowę kwalifikacyjną, który pracodawca zatrudni kogoś, kto ma wisielczą minę i łzy w oczach? Nastawienie to ogromnie istotna sprawa i często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo. Będąc w dobrym nastroju wyślemy przecież dużo więcej listów motywacyjnych, łatwiej znajdziemy nowe ogłoszenia i wymyślimy więcej pomysłów na swój biznes.
       Warto jest wziąć się w garść i zamiast siedzieć bezczynnie w domu, spróbować znaleźć jakieś szkolenie podnoszące kwalifikacje. Pomoże ono nie tylko w ewentualnym znalezieniu zajęcia, ale przede wszystkim sprawi, że coś się zacznie dziać, dni nie będą takie same. Można też poznać nowych, ciekawych ludzi, wyjść z domu i rozpocząć jakiekolwiek działania, co jest bardzo istotne dla osoby bezrobotnej. Warto zajrzeć m.in. na strony http://www.szkolenia.bezrobocie.org.pl/ , http://www.elblag.up.gov.pl/kat/id/103.
       Nie wolno zapominać o sobie i swoich najbliższych. To, że nie ma pracy, nie znaczy wcale, że automatycznie osoba bezrobotna staje się niepotrzebna! Nadal jest się przecież matką, żoną, córką, przyjaciółką… Te role są w życiu niezwykle istotne i nie można ich zaniedbywać. W czasie, gdy nie ma pracy, można przecież zrobić tyle innych rzeczy! Przeczytać książki, które leżą od lat w kącie, znaleźć czas dla dawno niewidzianej przyjaciółki, wyjść na spacer, zapisać się na lekcje języka, które wcale nie muszą być bardzo drogie.
       Ważne, by nie zwątpić w siebie i nie tracić wiary w to, że w końcu los się odmieni. Praca się znajdzie, jeśli nie ta wymarzona, to chociaż taka, która zaspokoi najważniejsze potrzeby. Czasami trzeba tylko cierpliwie poczekać i nie zrażać się porażkami.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Problem to jest w pracodawcach(ludziach), którzy nie mają/znają standardów. Zero poszanowania dla pracownika/człowieka.
  • zgadzam się, praca nie jest szanowana - pisze - PRACA - nie udawanie, ze się pracuje; )
  • .. .a pracownicy nie są odpowiednio motywowani. .. Co do artykułu. .. na szkolenia trzeba mieć albo pieniądze, albo spełniać chore wymagania urzędu pracy. .więc powodzenia!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    agulkaa(2010-10-14)
  • zamiast pomagac w znalezieniu pracy to wy takie smuty piszecie wyjazd za granice to jest to
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bohennkielby(2010-10-14)
  • a ja byłem przez ponad 2 lata bezrobotny i bardzo miło wspominam ten okres; )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    expert(2010-10-14)
  • expert ma racje :) milo byc na bykowym hah
  • AZ-P PuellaNova - to kobiety i ona maja zawsze czarne wizje. Nie ma pracy? Alez jest! tylko taka 'szanowna', g nie pojdzie do pracy w sklepie czy na kase badz sprzatanie bo dla nie to za niski poziom, bo sie wstydzi ( znam takie osoby ) wiec zeruja u mamy albo na mezu i płącza z niezaradnosci. A jak zle to wyjedz! praca jest! problem lezy w ludziach. Jesli ktos ma noz na gardle to nawet z prof pojdzie wszedzie. Znam mgr co robia cokolwiek; ) Kobiety echh puellza
  • TAK jestem bezrobotna już2 lata, chodziłam na kursy odbywalam staż 6 miesieczny, i co potem ???a potem jest to samo brak pracy zadnych perspektyw na emeryture jestem za mloda (55lat) a na prace już za stara i z czego życ a wszystko drożeje pieniędzy brak i co robić dalej chyba tylko czekac na eksmisje z mieszkania i zrobić się dezdomnąi szkoda slow jestem juz nikomu nie potrzebna, szukałam pracy juz nawet jako sprzataczka, ale bez efektu byłllllam w mopsie ale kaza pierw spłllllacić zadlużenie bo nie dostane nawet dotacji -a zalegam tylko 2000złmogą mi dac bony na obiady i co dalej. to jest błedne kolo
  • byle g. .. komentarz jest, mojego nie ma; ) cenzura
  • Głupiego gatka jestem bęz pracy dwa lata mam średnie i co ? Jestem zarejstrowana w UP i jak do tej pory nie dostałam żadnej propozycji, a podjeła bym nawet sprzątanie to żadna hańba, . Sama jestem aktywna w poszukiwaniach ale zawsze słyszę żeby miała pani grupę ale jej nie mam, bo jestem zdrową kobietą, 60 cv swoje rozniosłam do pracodawców i nic, co tydzień robie rundkę po pracodawcach i przypominam się i nic, to nie gadajcie głupot. Zobaczcie jakie sa propozycje na internecie śmiechu warte, . Na rente za zdrowa a na emeryturę za młoda a mam 28 lat przepracowane, chcą przedłużyć wiek emerytalny tylko ciekawe kto da pracę jak jej w tej chwili nie ma.
  • Zlikwidować UP - jest niepotrzebny nikomu, przecież nie oferuje żadnych konkretnych propozycji pracy, a kosztuje podatników nie mało (niezłe posadki).
  • mi sie wydaje ze powinnas sie zabic
Reklama