UWAGA!

Amulet pełen znaczeń (Truso: Śladami wikingów, odc. 9)

 Elbląg, Zbiory Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu
Zbiory Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu

- Sagi są literaturą, która nie wie jeszcze o swoim prawie do zmyśleń. Trzymają się one rzeczywistości, niosą nam powiew z owych czasów tak ubogich w wieści – pisze Artur Górski w posłowiu do pierwszego wydania „Sag islandzkich“. Dziś w naszym cyklu kilka słów o znalezisku, o którym nie sposób powiedzieć bez odwołania do sag właśnie.

Władcy pierścieni

- Rzadko się zdarza, aby badania wykopaliskowe dostarczały nam takich odkryć, które z dużym prawdopodobieństwem możemy łączyć z przekazami pisanymi – zaznacza dr Marek F. Jagodziński, rozpoczynając opis amuletu z Truso w artykule „Amulet z Truso. Przyczynek do badań nad wierzeniami ludów skandynawskich”. Artefakt wiele mówi o wikińskich wierzeniach, zacznijmy jednak od jego budowy.

Zespół przedmiotów, o którym mowa, znaleziono w części portowej osady. To dwa kopułkowate, ażurowe rozdzielacze pasa złożone w formę „medalionu“, w środku którego znajdował się srebrny pierścień. Rozdzielacze prezentują ten sam typ, który jest charakterystyczny dla X w. i ukazują trzy maski-twarze.

- Uwagę zwracają tu, wyjątkowo realistycznie skomponowane, ażurowe sploty kopułki w formie dużych trykwetr. Trykwetra, trzyrożny symbol, szczególnie popularny w sztuce wyspiarskiej od VII wieku, pojawia się na monetach anglosaksońskich, a potem w złotnictwie i chrześcijańskiej sztuce Irlandii i Szkocji – komentuje Marek Jagodziński. Odkrywca Truso tłumaczy, że Duńczycy i Norwedzy przejęli symbol trywektry i używali go w swojej własnej sztuce.

Podobne rozdzielacze pasa znajdowano m. in. na cmentarzyskach w Gotlandii. Badacze wskazują, że przy rozdzielaczach często montowano elementy, które łączyły pas z pochwą miecza lub pochewką noża.

Powiedzmy kilka słów o pierścieniu umieszczonym wewnątrz medalionu. Jest on ozdobiony wzdłuż krawędzi dwoma rzędami wybijanych kółeczek, które „przy końcach taśmy schodzą się tworząc zamknięty obrys”.

- W najszerszym miejscu taśmy wytwórca umieścił prostopadły do ciągów rząd trzech wybitych kółeczek, który rozdziela całość kompozycji na figury zbliżone do trójkątów równoramiennych, tworząc jednocześnie ich podstawę – pisze dr Jagodziński. - Parametry pierścienia: waga 4,9 g; szerokość 1,1 cm; grubość pasa 0,14 cm; średnica 3,3 cm.

Pierścień z Truso to typowy dla jubilerstwa skandynawskiego wyrób. Takie ozdoby zaczęły się pojawiać w X w.

Marek Jagodziński zaznacza, że znaleziony w osadzie zespół przedmiotów odkryto w układzie, jaki nadał mu sam właściciel. Amulet znajdował się między budynkami w części portowej, na głębokości 47 cm.

- Mamy tu do czynienia albo z klasyczną „zgubą”, albo z depozytem o charakterze wotywnym – zaznacza badacz. Według Marka Jagodzińskiego, znalezisko potwierdza, że wśród Skandynawów pierścienie miały bardzo duże znaczenie, co potwierdzają wspomniane na początki sagi.

 

Wiara i magia

Pierścienie wśród wikingów były oznaką władzy i bogactwa, „a także symbolem przyjaźni, braterstwa oraz atrybutem mocy”. Jako przykład Marek Jagodziński podaje tu opowieść o skarbie Nibelungów i klątwie karła Andvariego:

„Loki dostrzegł, że na palcu czarownika tkwi wspaniały złoty pierścień („Andvaranaut” - dop. MFJ). Zabrał mu go więc i przyczepił na ostatnie wolne miejsce na futrze. Krasnolud bezskutecznie prosił o oddanie magicznego pierścienia, twierdząc, że bez niego straci całą swą moc”.

Wróćmy jeszcze do rozdzielaczy pasa. Te, według Marka Jagodzińskiego, zawierają bardzo wyraźne, symboliczne przesłanie. Wspomniane trzy maski-twarze przeplecione są tam uznawanym za magiczny splotem nawiązującym do symbolu valknuta: trzech przeplecionych trójkątów.

- Znak ten związany był zapewne z Odynem i symbolizuje być może pokonanego przez Thora Olbrzyma Trivaldiego (potrójnie silnego), który posiadał dziewięć (potrójnie trzy) głów – komentuje dr Jagodziński. - Oprócz zaproponowanej powyżej interpretacji symbolicznej rozdzielaczy, można także wskazać symboliczne znaczenie całego pasa, którego rozdzielacze były istotnym elementem. Chodzi tu zwłaszcza o znany z mitologii skandynawskiej „pas mocy” Thora, Megingjord.

Znalezisko z Truso stanowi dowód na zachowane w sagach szczegóły dotyczące ówczesych wierzeń i pokazuje, że były one ważną częścią życia codziennego wikingów.

Na koniec powiedzmy jeszcze dwa słowa o Odynie (lub Wodanie) i Thorze. Pierwszy z nich był najwyższym bogiem w wierzeniach północnogermańskich. Miał on zabić praolbrzyma Ymira i z jego ciała stworzyć świat. Był bogiem władzy, poezji, płodności, runicznych czarów i wojny. Dniem Odyna była środa: odhinsdagr.

Thor to syn Odyna, bóg burzy i płodności. „Patron herosów, opiekun ludzi pracujących, a nawet niewolników“. Był uznawany za najwybitniejszego i najsilniejszego wśród bóstw. W walce korzystał ze słynnego młota: Miażdżyciela (Mjöllnir), a także innych magicznych przedmiotów, między innego wspomnianego wcześniej Pasa Mocy, (Megingjord). Thor chronił krainę Asgard przed olbrzymami, a poświęconym mu dniem był czwartek: thursdaeg.

Więcej o bogach i mitycznych krainach z wierzeń wikingów dowiedzieć się możemy m. in. w książce „Truso: legenda Bałtyku“.

 

Cykl Truso: Śladami wikingów Elbląskiej Gazety Internetowej portEl.pl powstaje we współpracy z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu, w oparciu o wydane przez nie publikacje naukowe (zob. także M.F. Jagodziński, „Amulet z Truso. Przyczynek do badań nad wierzeniami ludów skandynawskich”, w: „Pruthenia. Pismo poświęcone Prusom i ludom bałtyjskim”, t. VII, 2012).

oprac. TB

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • I to sa nasze korzenie, nasze wartości, stara wiara się odradza a nie jakies judeochrześcijańskie bajki wraz z jego slugusami uwielbiajacymi chłopców i dziewczynki. Wiara okraszona krwią pomordowanych w imię milosiernego boga. Nie wspomnę krzyżaków ktorzy z imieniem Maryi na ustach wybili całe plemię Prusów. Niech wybrzmi prawda ile kosztowała naszych przodków nowa prawdziwa jedyna wiara. Ile gwałtów, morderstw, spalone święte miejsca. Postawienie w ich miejsce kaplic i kościołów, by ludzie nie mieli gdzie kontynuować swoich dawnych obrzędów. Przejęcie dawnych świąt i wkopiowanie jako chrzescijanskie. Zielone świątki, zaduszki, święto wiosny jako wielkanoc, noc Kupały jako noc świętojańska, swieto zimy jako tzw boże narodzenie. .. i tej krwi papieży z rodu Borgia opływającej kościół taplacie się wszyscy wierzący w te bajki. .. .
  • Zapomniałem o podpisie do powyzszego komentarza
  • 12 czerwca - dzień upadku Arkony w 1168 roku (ostatniej, wielkiej świątyni/wyroczni słowiańskiej)powinien być już dawno ogłoszony (smutnym)świętem narodowym - wszak tyle jest tych "smutnych"rocznic - 1 września, PW, te organizowane nam (z reguły przez Brytoli)nieudane "powstania". .. - a o tym cisza. .. to są nasze korzenie. "Naród, który nie zna swej historii nie ma prawa do przyszłości":(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    2
    JestemSłowianinem(2020-11-29)
  • @Art :) - poganstwo tfuuu, dobrze ze odeszlo
  • @JestemSłowianinem - j. .j sie w leb :D
  • Do 2 idi0tów poniżej- mówicie o waszych własnych przodkach. .. .aż tak dobrze was wytresowali? PS. co do historycznych konotacji - wiadomo dziś, że -zgodnie z genetyką (adolf pewnie w grobie się przewraca; )- nie ma czegoś takiego jak genotyp "germański". Na terenie "Świetego Imperium Rzymskiego"występuje istna mieszanka genów - słowiańskich, nordyckich, południowych, celtyckich. .. zresztą oryginalna granica między "Imperium Rzymskim"a Słowianami przebiegała +- na Łabie, co i bez problemu dzisiejsi niemieccy historycy przyznają. Hashtagi: #slawa!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Przyrodnik(2020-11-29)
  • RobertKoliński Dlatego choć artystycznie bardzo mi się podoba, to nie jestem zwolennikiem powrotu Hermanna von Balka na fontannę przy Placu Słowiańskim:)Ale wrócić powinien, bo to jednak elbląskie dziedzictwo jest - koło pomnika papieża przy katedrze. Chyba, że zaraz tam się np. zwolni miejsce, to wtedy może być zamiast:) Hashtagi: #SlawaSlowianskimBogom, #NasiOkupanci, #kler
Reklama