Siódma odsłona festiwalu Elbląg Rocks Europa przyciągnęła do naszego miasta najlepsze gitarowe brzmienia z całego kraju. Wśród nich zespół Enclose, którego wokalistą jest Juan Carlos Cano – zwycięzca ostatniej edycji „The Voice of Poland”. Zobacz fotoreportaż.
Elbląg Rocks Europa powstał w 2008 roku. Wtedy po raz pierwszy organizatorzy urządzili muzyczny przegląd lokalnych zespołów. Przedsięwzięcie ewaluowało. W sobotę do Elbląga przyjechali twórcy z różnych regionów Polski.
Pod murami Galerii El rozpoczęła się pierwsza część festiwalu - bitwa kapel. O pierwsze miejsce walczyły zespoły: Last Vein, Bregma, King Size, Stonnard, Far Enough i Messter (wybrany w lokalnych eliminacjach). Głosami jury wygrał zespół Bregma, natomiast publiczność wytypowała elbląski Messter.
- W Elblągu byłem już kilka razy, ale pierwszy raz tutaj występujemy – mówi Michał Godlewski, wokalista zespołu Bregma. – ERE jest super. Super miejsce, super atmosfera. Fajni ludzie, widać, że czują to, że przyszli się pobawić, jest ekstra. Dla nas to nie jest Formuła 1, żeby rywalizować, to po prostu wielka energia. Robimy to dla pasji. Zostaliśmy zauważeni i jest nam bardzo miło.
Piosenka Bregmy „Zrozumieć mnie chciej” znalazła się w filmie „Ekipa”. Czym zaskoczą nas muzycy w najbliższej przyszłości? - W sezonie letnim troszkę koncertujemy. Może niezbyt intensywnie, ale pojawiamy się tu i ówdzie. Na jesieni chcielibyśmy podejść do nagrywania płyty. W zeszłym roku pojawiła się EPka. Teraz chcemy więcej. Potrzebujemy trochę funduszy, ale będziemy się starać, żeby je pozyskać – dodaje Michał Godlewski.
Bregma przyjechała do Elbląga z Gdańska. Natomiast zespół King Size pokonał aż 600 km.
- Jesteśmy z Rybnika. Od piątku od godziny pierwszej jesteśmy w trasie – opowiada frontman z King Size. - Nasza muzyka nie jest wcale taka prosta. Każdy z nas grał w innym bandzie. Od delikatnego rocka, przez jakieś mocne metalowe brzmienie, jazzowe, do rapu. Siedzenie tylko i wyłącznie w tym jednym rodzimym gatunku było nudne. Uważam, że wszystko się powtarza. Ludzie grają to samo. Kapele rockowe brzmią tak samo, hip-hopowe brzmią tak samo, kapele jazzowe również grają tak samo. Połączenie, które my wykonujemy to jest sześć elementów z innych światów ujętych w całość. Taki był pomysł.
Po ogłoszeniu wyników bitwy kapel przyszedł czas na gwiazdy wieczoru. Najpierw dla elbląskiej publiczności zaśpiewał Juan Carlos Cano z Enclose, a następnie zespół Kabanos. Wiele zespołów ma już swoich fanów.
- Jestem tutaj pierwszy raz, ale naprawdę bardzo mi się podoba. Nie mam swoich ulubieńców. Kibicuję wszystkim kapelom i przede wszystkim dobrze się bawię. Czekam na występ zespołu Enclose i Juana Carlosa Cano. Przyszłam dzisiaj z mamą. Jesteśmy bardzo zadowolone. Jak widać, muzyka łączy pokolenia – powiedziała nam Lidia Wrona, jedna z uczestniczek.
- Festiwal jest super, ja lubię taką ostrzejszą muzę. Najmocniej kibicuję naszym, bo mają niezłe brzmienie. Messter rządzi! - dodała pani Alicja, mama Lidii.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl była patronem medialnym festiwalu
Pod murami Galerii El rozpoczęła się pierwsza część festiwalu - bitwa kapel. O pierwsze miejsce walczyły zespoły: Last Vein, Bregma, King Size, Stonnard, Far Enough i Messter (wybrany w lokalnych eliminacjach). Głosami jury wygrał zespół Bregma, natomiast publiczność wytypowała elbląski Messter.
- W Elblągu byłem już kilka razy, ale pierwszy raz tutaj występujemy – mówi Michał Godlewski, wokalista zespołu Bregma. – ERE jest super. Super miejsce, super atmosfera. Fajni ludzie, widać, że czują to, że przyszli się pobawić, jest ekstra. Dla nas to nie jest Formuła 1, żeby rywalizować, to po prostu wielka energia. Robimy to dla pasji. Zostaliśmy zauważeni i jest nam bardzo miło.
Piosenka Bregmy „Zrozumieć mnie chciej” znalazła się w filmie „Ekipa”. Czym zaskoczą nas muzycy w najbliższej przyszłości? - W sezonie letnim troszkę koncertujemy. Może niezbyt intensywnie, ale pojawiamy się tu i ówdzie. Na jesieni chcielibyśmy podejść do nagrywania płyty. W zeszłym roku pojawiła się EPka. Teraz chcemy więcej. Potrzebujemy trochę funduszy, ale będziemy się starać, żeby je pozyskać – dodaje Michał Godlewski.
Bregma przyjechała do Elbląga z Gdańska. Natomiast zespół King Size pokonał aż 600 km.
- Jesteśmy z Rybnika. Od piątku od godziny pierwszej jesteśmy w trasie – opowiada frontman z King Size. - Nasza muzyka nie jest wcale taka prosta. Każdy z nas grał w innym bandzie. Od delikatnego rocka, przez jakieś mocne metalowe brzmienie, jazzowe, do rapu. Siedzenie tylko i wyłącznie w tym jednym rodzimym gatunku było nudne. Uważam, że wszystko się powtarza. Ludzie grają to samo. Kapele rockowe brzmią tak samo, hip-hopowe brzmią tak samo, kapele jazzowe również grają tak samo. Połączenie, które my wykonujemy to jest sześć elementów z innych światów ujętych w całość. Taki był pomysł.
Po ogłoszeniu wyników bitwy kapel przyszedł czas na gwiazdy wieczoru. Najpierw dla elbląskiej publiczności zaśpiewał Juan Carlos Cano z Enclose, a następnie zespół Kabanos. Wiele zespołów ma już swoich fanów.
- Jestem tutaj pierwszy raz, ale naprawdę bardzo mi się podoba. Nie mam swoich ulubieńców. Kibicuję wszystkim kapelom i przede wszystkim dobrze się bawię. Czekam na występ zespołu Enclose i Juana Carlosa Cano. Przyszłam dzisiaj z mamą. Jesteśmy bardzo zadowolone. Jak widać, muzyka łączy pokolenia – powiedziała nam Lidia Wrona, jedna z uczestniczek.
- Festiwal jest super, ja lubię taką ostrzejszą muzę. Najmocniej kibicuję naszym, bo mają niezłe brzmienie. Messter rządzi! - dodała pani Alicja, mama Lidii.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl była patronem medialnym festiwalu
Anna Kaniewska