
Są takie twarze, które znamy doskonale. Przypisujemy im odpowiednią barwę głosu i w jednym momencie odnajdujemy je w filmowych kadrach. Aktorzy, którzy nie wyskakują z tabloidów, a kreowane przez nich postacie, często drugoplanowe, dziwnym trafem zapisują się w naszej pamięci. Taką artystką jest Stanisława Celińska. Recital pt. „Piękny świat”, który odbył się w Bibliotece Elbląskiej, całkowicie to potwierdził. Zobacz zdjęcia.
Panią Stanisławę mogliśmy zobaczyć w filmach Andrzeja Wajdy, Jerzego Antczaka, czy Juliusza Machulskiego. Mnie aktorka kojarzy się przede wszystkim z rolą Janiny w serialu „Bez tajemnic”. Jej bohaterka pyta terapeutę z przekąsem, czy w życiu chodzi o to, aby być szczęśliwym. Myślę, że prywatnie pani Stanisława nikogo nie musi pytać, bo widać gołym okiem, że jest osobą radosną i spełnioną. Charakterystyczne zachowanie na scenie, duża dawka humoru, świetny kontakt ze słuchaczami – wobec takiego połączenia nie można przyjść obojętnie. Człowiek ma ochotę zatrzymać się i słuchać tego całe „noce i dnie”.
W Sali „U św. Ducha” pojawiły się głównie osoby starsze, młodzież stanowiła zdecydowaną mniejszość. Może dlatego, że repertuar artystki to piosenki z ubiegłego wieku. Publiczności zdecydowanie odpowiadał taki wybór. Śpiewano wraz ze Stanisławą Celińską, a wiersze, które przeplatały się z piosenkami, były z entuzjazmem oklaskiwane. Artystka recytowała m.in. poezję Wisławy Szymborskiej. Może aktorzy są jak te chmury, o których pisze noblistka, „nie muszą być widziane, żeby płynąć”. Płynąć wraz z publicznością – tak jak w przypadku Stanisławy Celińskiej.
Jeszcze dzisiaj na portEl.pl opublikujemy wywiad ze Stanisławą Celińską.
W Sali „U św. Ducha” pojawiły się głównie osoby starsze, młodzież stanowiła zdecydowaną mniejszość. Może dlatego, że repertuar artystki to piosenki z ubiegłego wieku. Publiczności zdecydowanie odpowiadał taki wybór. Śpiewano wraz ze Stanisławą Celińską, a wiersze, które przeplatały się z piosenkami, były z entuzjazmem oklaskiwane. Artystka recytowała m.in. poezję Wisławy Szymborskiej. Może aktorzy są jak te chmury, o których pisze noblistka, „nie muszą być widziane, żeby płynąć”. Płynąć wraz z publicznością – tak jak w przypadku Stanisławy Celińskiej.
Jeszcze dzisiaj na portEl.pl opublikujemy wywiad ze Stanisławą Celińską.
Anna Kaniewska