UWAGA!

Pierwsza dama saksofonu

 Elbląg, Gościem EOK była Alina Mleczko, pierwsza dama saksofonu
Gościem EOK była Alina Mleczko, pierwsza dama saksofonu (fot. Michał Skroboszewski)

Tak Alinę Mleczko – dzisiejszego (4 czerwca) gościa Elbląskiej Orkiestry Kameralnej zapowiedziała Bożena Sielewicz, dyrektor EOK. A elbląscy melomani mogli się na własne uszy przekonać jaka muzyczna mieszanka wychodzi z połączenia orkiestry smyczkowej i saksofonu. Zobacz fotoreportaż.

- Jest jedną z niewielu kobiet grających na saksofonie - mówiła o Alinie Mleczko dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej Bożena Sielewicz.
       A o grze dzisiejszego gościa EOK najlepiej świadczy opinia prestiżowego „Saxophone Journal”, który określił Alinę Mleczko jedną z najwybitniejszych saksofonistów świata.
       Zanim jednak pierwsza dama saksofonu weszła na scenę sali koncertowej w szkole muzycznej, elbląscy kameraliści zagrali „Chryzantemy” Giacomo Pucciniego. To szczególny utwór dla dzisiejszego dyrygenta Michała Dworzyńskiego.
       - Jedno z kolejnych wykonań [tego utworu – przyp. SM] było dla mnie bardzo emocjonalne, ponieważ kilka dni przed koncertem zmarła moja babcia. Pamiętam, że nawet się wtedy popłakałem. Prowadząc „Chryzantemy” zawsze o niej myślę - ta osobista wypowiedź Michała Dworzyńskiego znalazła się w programie koncertu.
       Rzewne dźwięki utworu zapowiadały słuchaczom, że gdzieś tam jest coś innego, lepszego...
       Potem na scenę wyszła Alina Mleczko. Pierwszym utworem zagranym przez artystkę był „Taniec słowiański nr 2 op. 72” Antonina Dvoraka. Ale to było tylko preludium do tego, co elbląskich melomanów czekało za chwilę. „Koncert Es – dur na saksofon altowy i orkiestrę smyczkową op. 109” Aleksandra Głazunowa przeniósł słuchaczy do krainy magicznej. Na uwagę zasługują zwłaszcza solówki saksofonowe w wykonaniu Aliny Mleczko. Sam utwór jest jakby skomponowany po to, aby saksofonistka mogła pokazać pełen wachlarz swoich umiejętności.
       Po przerwie mogliśmy wysłuchać „Sonaty na saksofon altowy i kwintet smyczkowy” napisanej przez Jerzego Derfla specjalnie dla Aliny Mleczko. Wesołe dźwięki wprawiły publiczność w doskonały nastrój, a artystka przekonała ich, że nietypowy duet saksofon plus orkiestra smyczkowa może brzmieć interesująco. Nie obyło się bez bisu.
       Koncert zakończyło wykonanie przez Elbląską Orkiestrę Kameralną „Divertimento” Beli Bartoka. Utwór, który jest klasyką samą w sobie. Elbląskim kameralistom udało się oddać niepokój drugiej części utworu – wojennego smutku i beznadziei. Ale finał utworu i zarazem koncertu – wesoły na motywach węgierskich pieśni ludowych dał nadzieję na to, że będzie lepiej.
       To był ostatni koncert jubileuszowego, dziesiątego sezonu artystycznego Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Nie oznacza to jednak tego, że z elbląskimi kameralistami spotkamy się dopiero po wakacjach. EOK ma w planach koncerty m.in. w Braniewie (z Arturem Andrusem), w Gdyni. Nie można też zapomnieć o czwartej już edycji Muzyki polskiej na Żuławach, która będzie trwała od 22 do 25 lipca. Gościem specjalnym będzie zespół Vołosi.

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym Elbląskiej Orkiestry Kameralnej
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama