Zachód patrzy na Polskę z punktu widzenia ekonomii i ocenia ją jako kraj ogromnego sukcesu, który po przemianie ustrojowej sobie poradził. Rządy PiS wniosły, co prawda, element niepokoju i poczucie niestabilności, ale PO zagwarantowała przewidywalność. Wschodnie spojrzenie to już zupełnie inna historia. Ukraina nas kocha, Rosja wprost przeciwnie, Białoruś nie zauważa, a Litwa ma wiele za złe. Tak twierdzą zagraniczni korespondenci, którzy zabrali głos podczas IV Elbląskiego Forum Kulturoznawczego. Zobacz zdjęcia.
Publikujący w „Financial Times” Jan Cieński stwierdził, że wizerunek Polski bardzo się w mediach zachodnich zmienił. - Kiedyś Polska była postrzegana jako kraj biedny i mało znaczący – mówił dziennikarz. - Teraz jest postrzegana z punktu widzenia ekonomii, jako kraj ogromnego sukcesu, który po przemianie ustrojowej sobie poradził. Dwa lata rządów PiS to był raj z punktu widzenia korespondenta – wspominał z uśmiechem. - Zachód patrzył na braci – premiera i prezydenta - jak na dziwaczność jakąś. Jak do władzy doszła Platforma to czuć było uspokojenie, bo Polska stała się krajem przewidywalnym. Także dużym i ważnym partnerem, a sympatię wzbudzał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Innego polskiego polityka uwielbiają z kolei media rosyjskie: - W Rosji najbardziej popularnym polskim politykiem i najchętniej pokazywanym jest Janusz Korwin-Mikke – wskazywał Żenia Klimakin („Polskie Radio” ). - Tam w mediach o Polsce mówi się z reguły źle. Informacje dotyczą jedynie najważniejszych wydarzeń typu wybór nowego prezydenta. Dziennikarz jest Ukraińcem więc zabrał także głos w imieniu swojego ojczystego kraju: - Polska jest w ukraińskich mediach przedstawiana jako kraj mlekiem i miodem płynący – mówił. - Krajem, gdzie Tusk kocha Kaczyńskiego, a wszyscy łączą się, by ratować Ukrainę (rozbawił słuchaczy).
A co mówią o trudnej wspólnej przeszłości? - Związek Radziecki zniszczył pamięć historyczną, nie tylko nie pamiętamy o Wołyniu – ten temat w mediach nie istnieje – ale nie pamiętamy nawet, kto naszych wywiózł na Syberię.
Ukraińcy nas kochają w mediach, a Białorusini? - Tam Polski nie ma, no, chyba że wspomina się ją jako kraj tanich hipermarketów – stwierdził Żenia Klimakin.
Najgorzej wygląda spojrzenie litewskie. - Z jednej strony Polska jest chwalona za gospodarcze reformy, z drugiej jednak pokutują stereotypy i historia – mówił Eldoradas Butrimas („Lietuvoss rytas”) . - W tzw. sezonie ogórkowym w mediach zaczyna pojawiać się sprawa Polski i Polaków. Wracają spory o to, jak pisać polskie nazwiska, jak nazywać ulice itp.
Adam Krzemiński z tygodnika Polityka, ale i korespondent w Niemczech, wskazywał na gest biskupów polskich z 1965 r., którzy zwrócili się do duchownych niemieckich słowami: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Litwinów nie stać na taki gest? - Zróbcie go pierwsi – odpierał litewski dziennikarz.
Panowie się spierali, utyskiwali na fakt, że w mediach, szczególnie zachodnich, utrwala się myślenie o Polsce poprzez żubry, żaglówki, Mazury, husarię, papieża czy Wałęsę. - Naprawdę nie stać nas, by pokazać coś więcej? – zastanawiał się Jan Cieński.
Po dyspucie o tym, jak nas widzą i jak o nas piszą zagraniczne media (co dla Polaków jest bardzo istotne), przyszedł czas na kontrę muzyczną. W Ratuszu Staromiejskim odbył się koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Zanim jednak popłynęły dźwięki, wiceminister kultury Piotr Żuchowski wręczył Srebrne Medale "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Otrzymali je: prof. dr hab. Wojciech Burszta, prof. dr hab. Przemysław Czapliński, prof. dr hab. Roch Sulima, prof. dr hab. Tomasz Szlendak, prof. dr hab. Wiesław Władyka.
Tu znajdziecie program IV Elbląskiego Forum Kulturoznawczego.
W Forum można uczestniczyć on-line za pośrednictwem strony internetowej Biblioteki Elbląskiej.