@Tomasz85 - Tylko że bramkarz wie że z szybkością kapitana jest kiepsko / co było widać / i dlatego podjął taką decyzję. A kapitan mógł zrobić znacznie więcej, ale widzewiak po prostu Go "ograł".
Lewy jako środkowy obrońca nie odbiega z szybkoscią od innych środkowych. Jest jeśli nie najlepszy to w trójce najlepszych środkowych tej ligi. Co nie zmienia faktu że w tej sytuacji mógł zrobić więcej. Madej także powinien zostać na linii. Błędy popełnia każdy kto coś robi. Jeśli mielibyśmy więcej takich Lewych i Madejów w drużynie to gralibyśmy co najmniej w 1 lidze. Zdarza się. A poza tym o co kaman? Jest wynik. Fajna gra drużyny. Wytarliśmy ryj gwiazdkom Widzewa. Więc? Oby więcej takich meczów. Przy każdej bramce były błędy. Taka jest piłka ale liczy się reakcja drużyny i zawodników na straconą bramkę a ta była super. Lewy dwa razy postraszył bramkarza Widzewa a Madej swoimi pewnymi interwencjami dał spokój drużynie do końca meczu. Generalnie jest OK.