
Sezon grillowy w pełni. Dlatego ruszamy z wakacyjnym cyklem dotyczącym dań z rusztu. Chcemy Wam przypomnieć, że warto grillować nie tylko smacznie, ale i zdrowo. W dzisiejszym artykule powiemy, dlaczego należy zwracać uwagę na to, co kładziemy na ruszt. Podsuniemy także zdrowy przepis na potrawę z grilla.
Najpierw czytaj, potem jedz
Przeciętny elblążanin nie ma wątpliwości, że na ruszcie w pierwszej kolejności powinno zagościć mięso. W jakiej postaci? W każdej: steki, kiełbaski, szaszłyki i czego tylko dusza zapragnie. Sklepowe półki także kuszą. Gotowe (zamarynowane, przyprawione) szaszłyki i steki wyglądają ładnie i smakują dobrze, ale czy są zdrowe? Konserwanty, alergeny i niezdrowe tłuszcze w towarzystwie szkodliwych substancji (efekt procesu grillowania), obciążają naszą wątrobę, trzustkę, sprzyjają odkładaniu się złego cholesterolu i składników toksycznych lub uczulających w naszym organizmie. Co możemy zrobić, żeby nie stracić apetytu i zdrowia? Czytajmy etykiety.
– Podczas zakupów warto poświęcić chwilę uwagi na przeczytanie etykiety produktu. W Polsce weszły już w życie regulacje unijne, które mają zapewnić konsumentom rzetelne informacje i umożliwić świadomy zakup. Teraz każdy produkt spożywczy powinien być etykietowany w sposób jasny, zrozumiały i czytelny – mówi Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL, projektu weryfikacji opakowań spożywczych pod kątem Rozporządzenia 1169/2011.
– Niestety skład produktów często umyka naszej uwadze. Z braku czasu, często bez zastanowienia, kupujemy gotowe zestawy grillowe i kiełbaski. Wprawdzie etykieta produktu i grafika nie powinny wprowadzać konsumenta w błąd, ale dopiero analiza składu pozwala na obiektywną ocenę, czy nazwa i sugerowane przez producenta właściwości nie są naciągane. Lektura składu może nas bowiem zaskoczyć, np. gdy okazuje się, że mięsa wieprzowego jest więcej niż wołowego w rzekomo „wołowej kiełbasce” – przypomina Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo.
Gotowe czy domowe?
Załóżmy jednak, że przeczytaliśmy etykietę produktu i porównaliśmy ją ze składem. Wciąż mamy jednak wątpliwości – kupić gotowy zestaw grillowy, czy przygotować go samodzielnie?
– Mimo iż postęp technologiczny poprawił jakość żywności, a gotowe posiłki pozwalają oszczędzić czas, to pod względem wartości odżywczej nie mogą się równać z posiłkami sporządzonymi w domu ze świeżych produktów. W gotowym, przyprawionym mięsie sklepowym jest mnóstwo chemii. Na pierwsze miejsce wysuwają się fosforany, mogące być przyczyną chorób sercowo-naczyniowych. Często w gotowych marynatach znajdziemy również wzmacniacze smaku, stabilizatory, przeciwutleniacze i regulatory kwasowości – mówi Zuzanna Chęcińska, dietetyk kliniczny i założycielka Food Balance.
Podsumowując:
Czytajmy uważnie skład produktów – nie warto ufać reklamom i zapewnieniom producentów. Etykieta produktu spełnia głównie funkcję reklamową, a rzetelne informacje dostępne są w spisie składników, który tak często ignorujemy.
Zastanówmy się, czy nie warto poświęcić odrobinę więcej czasu i przygotować samodzielny zestaw grillowy. Aby ułatwić to zadanie, prezentujemy pierwszy przepis na grilla zrobionego z głową (czyli smacznie i zdrowo).
Szaszłyki z kurczaka z nutą cytrynową
Składniki na marynatę (ilość na 400-500 gramów fileta):
pół szklanki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
łyżeczka pieprzu cytrynowego
łyżeczka słodkiej papryki
szczypta ostrej papryki
sól
sok z połowy cytryny
Filety z kurczaka kroimy na kawałki. Oliwę mieszamy z wyciśniętym czosnkiem i przyprawami. Mięso solimy, nacieramy marynatą, oprószamy pieprzem cytrynowym i skrapiamy sokiem z cytryny. Odstawiamy na 2-3 godziny do lodówki, następnie przygotowujemy szaszłyki i grillujemy. Smacznego!
Już za tydzień kolejny artykuł z cyklu Wakacyjne grillowanie.
Masz pytanie związane ze znakowaniem opakowań i Rozporządzeniem 1169/2011? Napisz do naszych ekspertów:
Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL: weryfikacja@shos.pl
Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR – Nonoproblemo: kamila@nonoproblemo.pl
Materiał przygotowany we współpracy z ekspertem: Zuzanną Chęcińską, dietetykiem klinicznym i założycielką Food Balance. Kontakt: zuchecinska@gmail.com.
Przeciętny elblążanin nie ma wątpliwości, że na ruszcie w pierwszej kolejności powinno zagościć mięso. W jakiej postaci? W każdej: steki, kiełbaski, szaszłyki i czego tylko dusza zapragnie. Sklepowe półki także kuszą. Gotowe (zamarynowane, przyprawione) szaszłyki i steki wyglądają ładnie i smakują dobrze, ale czy są zdrowe? Konserwanty, alergeny i niezdrowe tłuszcze w towarzystwie szkodliwych substancji (efekt procesu grillowania), obciążają naszą wątrobę, trzustkę, sprzyjają odkładaniu się złego cholesterolu i składników toksycznych lub uczulających w naszym organizmie. Co możemy zrobić, żeby nie stracić apetytu i zdrowia? Czytajmy etykiety.
– Podczas zakupów warto poświęcić chwilę uwagi na przeczytanie etykiety produktu. W Polsce weszły już w życie regulacje unijne, które mają zapewnić konsumentom rzetelne informacje i umożliwić świadomy zakup. Teraz każdy produkt spożywczy powinien być etykietowany w sposób jasny, zrozumiały i czytelny – mówi Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL, projektu weryfikacji opakowań spożywczych pod kątem Rozporządzenia 1169/2011.
– Niestety skład produktów często umyka naszej uwadze. Z braku czasu, często bez zastanowienia, kupujemy gotowe zestawy grillowe i kiełbaski. Wprawdzie etykieta produktu i grafika nie powinny wprowadzać konsumenta w błąd, ale dopiero analiza składu pozwala na obiektywną ocenę, czy nazwa i sugerowane przez producenta właściwości nie są naciągane. Lektura składu może nas bowiem zaskoczyć, np. gdy okazuje się, że mięsa wieprzowego jest więcej niż wołowego w rzekomo „wołowej kiełbasce” – przypomina Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo.
Gotowe czy domowe?
Załóżmy jednak, że przeczytaliśmy etykietę produktu i porównaliśmy ją ze składem. Wciąż mamy jednak wątpliwości – kupić gotowy zestaw grillowy, czy przygotować go samodzielnie?
– Mimo iż postęp technologiczny poprawił jakość żywności, a gotowe posiłki pozwalają oszczędzić czas, to pod względem wartości odżywczej nie mogą się równać z posiłkami sporządzonymi w domu ze świeżych produktów. W gotowym, przyprawionym mięsie sklepowym jest mnóstwo chemii. Na pierwsze miejsce wysuwają się fosforany, mogące być przyczyną chorób sercowo-naczyniowych. Często w gotowych marynatach znajdziemy również wzmacniacze smaku, stabilizatory, przeciwutleniacze i regulatory kwasowości – mówi Zuzanna Chęcińska, dietetyk kliniczny i założycielka Food Balance.
Podsumowując:
Czytajmy uważnie skład produktów – nie warto ufać reklamom i zapewnieniom producentów. Etykieta produktu spełnia głównie funkcję reklamową, a rzetelne informacje dostępne są w spisie składników, który tak często ignorujemy.
Zastanówmy się, czy nie warto poświęcić odrobinę więcej czasu i przygotować samodzielny zestaw grillowy. Aby ułatwić to zadanie, prezentujemy pierwszy przepis na grilla zrobionego z głową (czyli smacznie i zdrowo).
Szaszłyki z kurczaka z nutą cytrynową
Składniki na marynatę (ilość na 400-500 gramów fileta):
pół szklanki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
łyżeczka pieprzu cytrynowego
łyżeczka słodkiej papryki
szczypta ostrej papryki
sól
sok z połowy cytryny
Filety z kurczaka kroimy na kawałki. Oliwę mieszamy z wyciśniętym czosnkiem i przyprawami. Mięso solimy, nacieramy marynatą, oprószamy pieprzem cytrynowym i skrapiamy sokiem z cytryny. Odstawiamy na 2-3 godziny do lodówki, następnie przygotowujemy szaszłyki i grillujemy. Smacznego!
Już za tydzień kolejny artykuł z cyklu Wakacyjne grillowanie.
Masz pytanie związane ze znakowaniem opakowań i Rozporządzeniem 1169/2011? Napisz do naszych ekspertów:
Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL: weryfikacja@shos.pl
Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR – Nonoproblemo: kamila@nonoproblemo.pl
Materiał przygotowany we współpracy z ekspertem: Zuzanną Chęcińską, dietetykiem klinicznym i założycielką Food Balance. Kontakt: zuchecinska@gmail.com.