Nie zdziwię się, jeżeli w przypadku tego Oliwierka interwencja policji miała z jego śmiercią najmniej wspólnego. Przecież ze wszystkich opisów wynika, że był agresywny, zakłócał spokój, a poza tym po co się wymykał w środku nocy? Raczej nie na ryby. Dajcie spokój. Tu nie Ameryka, nie będzie drugiego George Floyda.